Text 19 of 45 from volume: Pożenione pięćdziesiątki (i) szóstki
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2012-08-01 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2660 |

Zniewaga -
a cóż to jest
za argument
poza ripostą
bezsilności.
I pół biedy z nią
dopóki chodzi
za człowiekiem
bez zawziętości.
Bo jeśli już chodzi
to chodzi o to
żeby nie chodziła
z wyzwaniem
jak przekleństwo
a chodziła
na odczepne
(jak nie wiem jak).
ratings: perfect / excellent
zniewaga (patrz kolejne frazy) w ogóle nie powinna mieć ni ust, ni nóg, by nie mogła chodzić za kimkolwiek.
Kto kogoś znieważał,
Sam siebie obraża.
powiada odwieczna znana maksyma