Go to commentsMiędzy nocą a świtem
Text 53 of 80 from volume: zapatrzeni
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2012-09-05
Linguistic correctness
Text quality
Views2065

zanurzam stopy w trawy miękkim

dywanie

zimne kryształy rosy

lśnią

w niknącym spojrzeniu księżyca

piękny

spowity tajemnicą rodzi się poranek


głęboki oddech

kradnę naturze siły zachłannie

zwrócę wieczorem

gdy zamilknie dzień

a głowa na poduszkę

opadnie

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo piękny obrazek. Razem z Tobą stąpałam po tej mokrej trawie. Nie zawsze jest to przyjemne, ale robi wrażenie i daje energię.
Kilka razy czytałam wers "kradnę naturze siły zachłannie". Ja bym go przeredagowała. Może "zachłannie" dać na początku wersu? Ale to Ty jesteś Autorką, zdecyduj sama.
avatar
Połażę z Wami :)
avatar
Ładnie:)
Pozdrawiam
© 2010-2016 by Creative Media