Text 1 of 1 from volume: Błahostki
Author | |
Genre | poetry |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2012-11-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1649 |
Gdy patrzysz na nią,
Gdy wzdychasz do niej,
Kiedy łyk upijesz
Gardziołko nią przemyjesz,
Bo każdy wie, że jest to przecież
Ambrozja boska.
A po łyku..
Od razu męskość twa wzrosła.
I w oczach innych przybierasz na sile,
Choć krótko trwa ta wzniosła chwila,
Wiesz! Że zaraz załapiesz bakcyla.
Kiedy kończy się ten wspaniały moment,
Kiedy ciecz ta boska omija przełyk
I w kiszkach kończy swą podróż krótką,
Ta nieśmiała świętoszka.
Nagle! Rozgrzewa bebechy
I miło na sercu się robi wtedy
A na twarzy kwitną uśmiechy.
ratings: perfect / excellent
Płynie wprost beczkami,
Każda byle wioska
Wyje: - Pan jest z nami!
Rozjaśnia uśmiechy
I gładzi grzechy!
Więc? Gaz do dechy!
Głupie teksty, ale urokliwe.