Text 4 of 4 from volume: Wiersze z okazji i bez okazji
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2011-02-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3006 |
Ten sam tytuł, tylko z kropką. Wiersz ma delikatne poprawki, które w miom przekonaniu poprawiły jego melodyjność. Serdecznie dziękuję za pomoc przy obróbce, tego utworu - Alfowi a200640.
Knajpa Steda
Różowe ściany a sufit zielony
Podłoga w mozaice kiepów
Stoliki ceratą okryte
Na nich wazoniki ze zwiędłymi kwiatami
Szeroki bar zaopatrzony w proste jabole
Nie ma STEDA!!!
Czy ktoś go jeszcze pamięta?
Jak pędzący parowóz
Z zaprzężonymi wagonami
Odjechał dymiąc z komina
Za zakręt się chowając
Pośród łąk i lasów
W jeansach wytartych
Z przewieszoną gitarą
W ręku trzymając pióro
Dziś...
Pisze wiersze wśród gwiazd
Śpiewając z aniołami
ratings: very good / very good
ratings: perfect / excellent
Bo odleciał
Wraz z kormoranami.
Już go nie spotkamy;
Się powiesił
W psychiatryku.
Akt ostatni dramy
Jego sercem zapisany.
Ziemski świat jest im młyńskim kamieniem i pętlą u szyi
(patrz nagłówek i tekst)
jest syntezą tego /wszędzie, gdzie by tylko nie był/ obskurnego, na amen zakiepowanego, zakapslowanego prostackiego świata