Go to commentsDepr
Text 20 of 23 from volume: wierzsze marcina
Author
Genrepoetry
Formprose
Date added2013-01-02
Linguistic correctness
Text quality
Views2104

Depr


Stoisz na piekielnej skale

z dala od młodości szaleństw,

patrzysz w krąg księżyca,

który noc głuchą niesie.

Deszczem płacze wrzesień.

Nic cię nie zachwyca.

Czemu pustki deseń?

Zabiera kolory kolejnemu dniu.

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Stoisz na piekielnej skale
Z dala od młodości szaleństw.

To perspektywa Prometejska

Widzę szare wszędzie dale,
Płakać, jęczeć mogę zawsze.
Tylko byle wytrwale i stale.

a to - widok, postrzegany przez samego stojącego/samą stojącą (liryczny "ty" jest tutaj człowiekiem uniwersalnym, bez jakichkolwiek cech fizycznych - i może być zarówno tym Człowiekiem z Rio de Janeiro, jak i tym odwiecznym typowo polskim Konradem na gór szczycie albo innym jeszcze Hamletem z trupią czaszką ojca w dłoni).

Tak. To depr/ymująca wizja i - wynikająca z niej - depr/esja (patrz tytuł wiersza)
© 2010-2016 by Creative Media