Go to commentsSTRACONA SZANSA
Text 209 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2013-01-04
Linguistic correctness
Text quality
Views3384

STRACONA SZANSA


pomysł się rankiem szczęśliwie narodził

spragniony życia powieki unosi

choć delikatny pachnie odmiennością

toteż i dumny więc się daje prosić


staram się gościa uprzejmością zdobyć

nawiązać przyjaźń zrozumieć intencje

uniknąć potknięć wyprzedzić przypadek

zareklamować niezłe referencje


bywa że umknie tuż przed konwersacją

zanim scenariusz rozleję w kryształy

czuję się wówczas jak pusta karafka

z której zdolności dawno wywietrzały


  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Och,świetny wiersz! Jak ja to dobrze znam! Do mnie też przychodzi w gości i zdarza się, że umyka przed konwersacją!
avatar
podoba się
avatar
Martinie, kokietujesz! Masz tyle pomysłów, że z powodzeniem mógłbyś obdzielić nimi wielu wielbicieli Twojej poezji. Czasami coś ucieka, ale takie jest życie. Udany wiersz.
avatar
To prawda, że mam wiele pomysłów, ale tęsknię za każdym utraconym, bo przecież może to ten najpiękniejszy.

Dziękuję Wam za ciepłe słowa :)
avatar
Piękne są te Twoje "ranne" pomysły, a ich realizacja wspaniała.
avatar
Stracone szanse (patrz nagłówek), zmarnowane pomysły i przegapione okazje to ta cena, jaką płacimy dzień po dniu,

i to potężne frycowe, z którym trzeba się chciał-nie chciał, gorycz tę przełknąwszy, godzić.

Jakże inaczej wyglądałoby nasze życie, gdyby wszystko układało się jak ten jedwab
© 2010-2016 by Creative Media