Go to commentsGra z tygrysem
Text 9 of 27 from volume: Mój krzywy elektrokardiogram
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-01-16
Linguistic correctness
Text quality
Views2730

Gra z tygrysem



Jestem tu, oddycham -

komuś innemu chce się o tym myśleć.


W niebezpiecznych dzielnicach nawet słońce nie zachodzi spokojnie.

W mieście, w którym się nie sypia, noc i dzień to pojęcia względne.


Wyburza się i stawia domy -

nie chodzi o to jak je widzisz tylko jak na nie patrzysz ;

tygrys pozbawiony niektórych pręg nie staje się kotem.


Wielkie banki dla nielicznych,

parę ulic dalej nikt nie myśli o śledzeniu notowań,

tylko z rączki do rączki,

trzymaj tempo, albo wypadaj z gry,

mniejsza o kierunek - byle do przodu.


Przychodzi świt, odgwizduje dzienną zmianę,

ludzie jadą tam i z powrotem ;

pędzą tak, że rzeka wygląda przy tym jak zastygający beton.


Nie śpią -

gdyby zatrzymać maszynę mogła by już nie ruszyć.


Jednak niektórzy budzą się na chodniku,

inni tak wysoko, że nie wiadomo, czy uda im się zejść -

jeszcze inni w ogóle się nie budzą.


Jak wymazać pod prysznicem przewiosłowany dzień ?

Smakuję z nim kolejny chłodny tydzień -

ponownie trzecia w nocy.



Na dnie powietrza rodzi się słońce .


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ta "Gra z tygrysem" ma lwi pazur. Nasz krzywy elektrokardiogram wariuje nie bez przyczyny
avatar
tygrys pozbawiony niektórych pręg nie staje się kotem

(patrz stosowny wers)

Dlaczego nie staje się kotem?

Bo już nim... jest?? "Stawanie się" jest procesem dynamicznym, a wiersz /jak ten tygrys/ cały jest zatopiony w "trwaniu" i odwiecznym "byciu", chociaż

ludzie jadą tam i z powrotem /i umierają/;
pędzą tak, że rzeka wygląda przy tym jak zastygający beton

/Nad/ruchliwość człowieka z perspektywy PONAD jest czymś stałym, i PODOBNIE jak ta niezmienna w swej zmienności rzeka przypomina zastygający beton
© 2010-2016 by Creative Media