Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2011-02-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3503 |
Ukłucie
Od kilku dni bolał mnie krzyż. Myślałem, że się przesiliłem po jakiejś robocie i jak to zazwyczaj dotąd bywało, po jakimś czasie „samo przejdzie”. Ale z każdym dniem zamiast być lepiej, bolało mnie coraz mocniej.
Jak w takim stanie dźwigać nawet niewielkie ciężary, wchodzić na kondygnacje, poruszać się po rusztowaniach, wykuwać otwory w murach, kłaść kafelki, wylewać fundament albo posadzkę? Szef widząc jak się męczę, a mimo to mały ze mnie pożytek, kazał mi pójść do lekarza. Pani doktor stwierdziła, że mam zapalenie korzonków nerwowych. Wypisała tydzień zwolnienia i jakieś zastrzyki.
- Czy dostanę te zastrzyki w ramach ubezpieczenia bezpłatnie?
- Oczywiście – odpowiedziała pani doktor.
- Oczywiście, pomyślałem przecież nie pracuję „na czarno”, jak to dotąd czasem bywało, firma odprowadza na fundusz zdrowia spory procent mego zarobku, a ja dotąd nie chorowałem, więc przez kilkanaście lat nazbierało się sporo tych pieniędzy.
Wszedłem do gabinetu zabiegowego. Pani w bieli wzięła ode mnie papiery od lekarza.
Proszę odsłonić pośladek – usłyszałem. Opuściłem więc spodnie i posłusznie nadstawiłem żądaną część ciała, dzielnie przygotowując się w myślach na nieprzyjemne ukłucie. A tu nic się nie działo! Czyżby ta moja odsłonięta część ciała miała w sobie coś szczególnego, że pielęgniarka zapomniała, po co odsłoniłem przed nią tę moją część wstydliwą ? Kątem oka dostrzegłem, że pani zabiegowa nie patrzyła na moją gołą panią, lecz na receptę, po czym wyciągnęła rękę i zapytała:
- A gdzie jest zastrzyk?
- To pani go nie ma? – zdziwiłem się.
- Pan go powinien mieć! A jeśli nie ma pan zastrzyku, proszę pójść do apteki obok, wykupić przepisaną serię i przyjść do mnie ponownie.
- Jestem ubezpieczony, pani doktor powiedziała, że zastrzyki dostanę bezpłatnie.
- Iniekcję wykonam panu bezpłatnie, ale lek musi pan wykupić.
- Więc przepraszam Panią... źle to zrozumiałem.
Zawstydzony i upokorzony podciągnąłem spodnie. Nie cieszyło mnie to, że uniknąłem ukłucia, tylko ukłuło mnie to, co przeżyłem.
Za kilkanaście minut zostałem ukłuty ponownie w aptece, gdy podałem receptę.
- Proszę dziewięćdziesiąt siedem złotych.
Tyle nie zarabiałem przez dwa dni harówki. Miałem przy sobie pięćdziesiąt złotych.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / very good