Go to commentsktoś puka za ścianą
Text 32 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-02-26
Linguistic correctness
Text quality
Views2429

w ważnych chwilach 

nauczyłem się milczeć 

na zadane pytania kiwam głową 

co może znaczyć cokolwiek 

 

mówią na to niezdecydowanie 

nazywam to ciągłą zmienną  

losu czasu nastroju 

 

jednoznaczne odpowiedzi zbudowały świat 

dlatego mam palce z betonu 

czerwony zarys ust 

przechowuję w chusteczce higienicznej 

 

tak jak teraz 

oczy pełne kropel deszczu 

niebawem wyschną od ciepła kaloryferów 

lub słońca 

wyglądającego zza żółtej koparki

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nawyk nie zawsze właściwy, ale zawsze to jakiś. Nikt tak naprawdę nie jest zdecydowany w 100%. Mówisz "tak|` a chcesz powiedzieć "nie". Świtem rządzą ludzie, którzy władzy mieć nie powinni.
avatar
Stary kawaler to nie dla mnie, toteż w ważnych chwilach wydaję z siebie głos :)
avatar
Nie tylko u nas zapadła martwa cisza. Cały rozległy Ziemski świat przestał siebie wyrażać i się ze sobą sercem komunikować,

dlatego milczenie jest wyrazem aprobaty,

i stąd to hulaj, duszo, - piekła nie ma!
avatar
Tylko spontan może nas - z tymi naszymi ustami z betonu - jeszcze uratować. Tzw. poprawność i maniery stały się gorsetem, zza którego nie widać ni emocji, ni głębszej myśli, ni żywego człowieka.

W takiej przestrzeni, gdzie łzy suszy kaloryfer, a słońce kryje się nie za horyzontem a za żółtą koparką, nie ma nikogo
avatar
Ktoś puka za ścianą (patrz tytuł wiersza) - to kwintesencja typowo polskiej sąsiedzkiej - i szerzej - międzyludzkiej więzi "ty i ja - światy trzy". W gorsecie tych poprawności i manier kontaktujemy się z najbliższym (fizycznie tylko przez ścianę) drugim człowiekiem, jak w więzieniu, albo na poziomie grypsery - albo, kiedy to pukanie staje się uciążliwe, dzwonimy na policję
© 2010-2016 by Creative Media