Text 9 of 34 from volume: poezja
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2013-02-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2564 |
Siedzę przy barze dość długą chwilę
Barman polewa kolejną whisky
Chińczyk uderza z precyzją bilę
Ma polska dusza w zadumie milczy
Bila za bilą trafiają w łuzy
Pot się na czołach graczy wyciska
A mnie cholera czas tu się dłuży
Z nudów wypijam kolejny whiskacz.
Mrugają do mnie śliczne Chineczki
Zgrabne , figlarne i skośnookie
Lecz dzisiaj żadna mnie z nich nie kręci
Kolejny łykam i zmykam bokiem.
Mijam świecące sklepów witryny
Błąkam się w City długo bez celu
Znowu oferta chińskiej dziewczyny
Odmawiam .Szybko gnam do hotelu
Recepcja, winda, szesnaste piętro
Otwieram pokój ,prysznic i łóżko.
Marzę o pięknej polskiej kobiecie
Lecz spać znów muszę z moją poduszką.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Nie wabi chińszczyzna -
Mnie Zośka ma kręci,
Daleka Ojczyzna ;(
Nie ta Polska, nie to łóżko!
Gdzie ty jesteś, Dobra Wróżko?
ratings: perfect / excellent