Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2013-03-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2463 |
Jeszcze coś się tli, jak mizerny ogarek.
Chociaż płomienia nie widać-ani on grzeje.
Zostały w tobie marne cienie szare,
namalowane zamaszyście zwątpieniem.
Wiem. Nie byłeś nigdy z życia szczęśliwy.
Wciąż coś cię gryzło, otwierało rany.
A teraz, gdy dzień wiosną znów żywy,
nie żal ci smutków daremnie rozsianych?
Kulawa się męczy nadzieja w tobie.
Chociaż i ona całkiem bezsilna.
Za dnia sam kładziesz się w zimnym grobie,
gasząc sumienie, że będę szczęśliwa.
Jeszcze coś tli się, jak mizerny ogarek,
na spodzie, martwego wydaje się, serca.
Lecz nigdy nie będziesz szczęścia panem,
przecież potykasz się o bezeceństwa.
Zgubny los dla tych, którzy wciąż igrają.
W zabawę i radość łzy czyjeś plącząc.
Zmarnieje, kto twierdzi, że nic nie traci,
nie szanując czegoś ponad swoją krnąbrność.
Stosuje Pani znaki interpunkcyjne, ale nie zawsze w sposób najwłaściwszy. Zbędne są przecinki przed "jak mizerny ogareK" (dwukrotnie) i przed "martwego". Brakuje przecinków przed "wydaje się" i przed "łzy". Nie wiem, co znaczy słowo złożone "widać-ani". Prawdopodobnie miał tam być postawiony myślnik, a pojawił się łącznik.
Ponadto po pierwszych wersach w strofach pierwszej, drugiej, trzeciej i piątej w miejsce kropek powinny być przecinki.
Życzę sukcesów twórczych, a droga do tego z pewnością wiedzie przez powrót do poprzedniego sposobu pisania.
ratings: perfect / excellent
Serdecznie :)))