Text 34 of 38 from volume: Przebudzenie
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2013-03-14 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2812 |
wezmę teczkę z wierszami
zapukam do ciebie
może mi otworzysz
tego nie wiem
stanę przed twymi drzwiami
będę pukać minutę
jeśli mnie odprawisz
powrócę skrótem
pozawieszam na drzewach
w cudownym ogrodzie
moje wiersze o tobie
pisane co dzień
zanim przyjdziesz ja będę
wyszukiwać słowa
kiedy o nie zapytasz
będę gotowa
wszystko wtedy wyjawię
słowa wytłumaczę
może się nauczę
prawdziwych znaczeń
moją teczkę z wierszami
na półkę odłożysz
słowem kiedyś opatrzysz
poezję stworzysz
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ergo
/w tłumaczeniu na nasze/
skoro nikt nie czyta wierszy, to będzie czytał prace krytycznoliterackie??
O, Matko Boska!
A tak na poważnie,
pytanie o rolę krytyka /czyli o Odbiorcę/ w literaturze pięknej jest tak rzadkie jak ten świętojański kwiat paproci.
Bezcenne
/przy pomocy polskiego alfabetu oraz zasad polskiej ortografii i interpunkcji/.
Czym to skutkuje? Ano, także tym, że każdy taki /pisany/ komunikat adresowany do nas /klasyka Gruszkowego dialogu na dwa krzesła/ odarty jest z tego, co w nim najważniejsze: z mowy ciała, ze świata zapachów, z fonii i z wizji.
Ślepy Homer miał nad wszystkimi dzisiejszymi poetami tę jeszcze dodatkową potężną przewagę, że te swoje wielkie epopeje publicznie, chodząc od wioski do wioski, śpiewał
- czyli tego w codziennej naszej praktyce zaledwie bardzo kiepsko oczytanego krytykanta -
ale, chwała Bogu, tak nie jest.
To, co pod niebiosa wynosi każdego twórcę, to wyłącznie jego wielki z Nieba d a r