Text 6 of 8 from volume: Pacjencie do dzieła
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-04-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2268 |
Nie odchodź
to nic że lekarz ochrzcił cię plakietką obawy
nazwisko przypisał do innych zlęknionych w szufladkach
haust zielonej wiosny ma moc rodzenia nadziei
nie odchodź
kiedy twój czas wcale nie przeminął
stęskniony lipiec wygrzeje radosne piegi na twarzy
ratings: perfect / excellent
W wierszu jednak nie nawiązywałam do moich piegów.
ratings: perfect / excellent
Trochę mi zgrzytnęło określenie "ochrzcił cię plakietką obawy". Nie jestem pewna, choć rozumiem sens. Jeśli słowo "ochrzcić" jest równoznaczne z "nazwać", to nie pasuje mi nazwać kogoś "plakietką obawy". Plakietka to jakaś tabliczka lub coś podobnego, co nas identyfikuje. Chyba nie można kogoś nazwać tabliczką (...)?
Logicznie pasowałoby "dał ci plakietkę obawy" lub też "ochrzcił cię mistrzynią obawy".
Poza tym wiersz świetny, powtórzenie "nie odchodź" wzrusza.