Przejdź do komentarzyKilka miesięcy ciepłych myśli
Tekst 6 z 8 ze zbioru: Pacjencie do dzieła
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-04-27
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2265

Nie odchodź

to nic że lekarz ochrzcił cię plakietką obawy

nazwisko przypisał do innych zlęknionych w szufladkach


haust zielonej wiosny ma moc rodzenia nadziei


nie odchodź

kiedy twój czas wcale nie przeminął

stęskniony lipiec wygrzeje radosne piegi na twarzy

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękny i bardzo emocjonalny wiersz o rozstaniu. A stereotypy? Cóż...
avatar
Dziękuję za komentarze. Wszak o biegi nie chodzi, ale o wiersz jako całość. Polacy jak widać na Twoim przykładzie wrzosie, jednak są niezmiernie stereotypowi. Chociaż, jak dotąd nie spotkałam się z nikim, kto na temat piegów, byłby aż tak uprzedzony. Mnie może pani też nie lubić. Jestem brunetką, a moje piegi szczególnie w lecie-uwielbiam-właśnie wtedy nabierają przyjemnego wyrazu i ładnie komponują się z opalenizną :)

W wierszu jednak nie nawiązywałam do moich piegów.
avatar
piegi* (literówka)
avatar
Mnie piegi nie przeszkadzają, wręcz odwrotnie, ujęły za serce, bo takie jest prawdziwe lato. Piegi wcale nie muszą być też bardzo wyraźne, a są śladami słońca na twarzy.
Trochę mi zgrzytnęło określenie "ochrzcił cię plakietką obawy". Nie jestem pewna, choć rozumiem sens. Jeśli słowo "ochrzcić" jest równoznaczne z "nazwać", to nie pasuje mi nazwać kogoś "plakietką obawy". Plakietka to jakaś tabliczka lub coś podobnego, co nas identyfikuje. Chyba nie można kogoś nazwać tabliczką (...)?
Logicznie pasowałoby "dał ci plakietkę obawy" lub też "ochrzcił cię mistrzynią obawy".
Poza tym wiersz świetny, powtórzenie "nie odchodź" wzrusza.
© 2010-2016 by Creative Media
×