Text 28 of 27 from volume: Termoekumenalia
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-05-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2588 |
Pora chwastów albo całkowite zamarznięcie
Spogląda poprzez łóżko
jak na chwast
jeszcze dzisiaj wtuli się w poparzony dzień
na skraju swoich zmarszczek
jedną z wielu codziennych zachcianek
przypudruje pierwszy szczebel
z rozklekotanej drabiny seksu
Zachwaszczone szczęście
pełne tonących drabin do nieba
spisane rozsądkiem niczym intercyza
Spogląda wprost
w mój odmieniony przez przypadki
fałszywy uśmiech
niezgrabnie przeszukuje ten lód
moje blade dno jej własnej duszy
A chwast rośnie powoli
niczym fałszywa bryłka złota
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
że piękny - zgadzam się,że poetycki - jak najbardziej i dodaję: istotą wiersza jest Trwanie?