Author | |
Genre | biography & memoirs |
Form | prose |
Date added | 2013-08-23 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 3168 |
![](/img/grad_line1.gif)
`Ludwik Lambert`, to jego curriculum vitae. Przerażający to portret: jako Pomocnik Kowala d/s Ludzkiego Losu, bytuje w glorii swoich dzieł, natomiast w świecie burym, niedopasowanym do mrzonek, porusza się ostrożnie, bez wdzięku. Nie jest twórcą lekceważonym, oryginalnym, tolerowanym przez grzeczność, pisarzem, który żyje w bagnie złych interpretacji; godzi się, że jego utwory są pojmowane nie do końca, częściowo, tylko w miejscach wartko toczącej się fabułki, tam, gdzie czytelnik może rozpoznać się i utożsamić z bohaterem.
Lecz kiedy zaczyna stawiać hipotezy i przyjmować ryzykowne założenia, gdy puszcza się na hazard pouczających deliberacji, kiedy podejmuje się budowy własnych systematów, gdy wdaje się w przewidywanie przyczyn degradacji obyczajowych i zabiera za wyznaczanie przyszłego kierunku społecznej drogi - utwory jego nie trafiają do powszechnej świadomości odbiorców.
Jednak nie ma o to pretensji. Rozumie, że taka jest kolej rzeczy. Nie ma żalu o to, że tyle czasu zajmuje im rozpoznanie najczystszego talentu. Na ten temat ma pocieszającą teorię: uważa, iż utwory chybione, przelotnie dobre i z gruntu słabe, są skazane na zapomnienie. Toteż społeczeństwo traktuje je z przymrużeniem oka. Pozwala im figlować w zbiorowej świadomości. Ale tylko przez chwilę; do czasu powstania następnej lichoty. Natomiast od dzieł poważnych, odpornych na blichtr i trwałych, ludzie wymagają więcej, ponieważ jeśli mają one rozwijać literaturę, muszą być bez skaz; dlatego ich uznanie tak długo trwa.
cdn.