Go to commentsWierszyk
Text 1 of 2 from volume: pierwsze wróżby
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-11-17
Linguistic correctness
Text quality
Views2045

Zabiłem dziś baranka to ohydne zwierze,

Nie krwawił jak śmiertelnik bo już nie żył,

Pijany żółtym moczem, zwinięty w rulonik,

Ktoś wkłada mi w usta zabawny kartonik,

Oczekiwanie, pot po karku sunie,

Czerwone słońce wypala nam oczy,

Gumowe kończyny po ścianach spływają,


TY!!!

Między niebem, a szaleństwem kroczysz,

Upadłem zbyt wysoko, zbyt nisko się wspiąłem,

Herman przyjacielu, milczysz?

Nalej sobie wódki,

Nalej też i mnie, ach ta nasza przyjaźń,

Smutkiem się raduje,

Jeszcze tylko setka, jeszcze tylko jedna,

TY!!!


Zjadłem śniadanie, potem obiad chyba,

Kolacji nie będzie, może chociaż ryba.

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ciekawa impresja na temat wpływu alkoholu. Mocny, smutno-śmieszny tekst. Przynajmniej ja tak go odebrałam.
(Potknięcia przecinkowe, dlatego ocena niższa. Na przykład brakuje przed "to ohydne zwierzę", przed "bo", zbędny w wersie "między niebem a szaleństwem").
© 2010-2016 by Creative Media