Go to commentsTermoekumenalia 2
Text 25 of 27 from volume: Mój krzywy elektrokardiogram
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-12-17
Linguistic correctness
Text quality
Views2344

Termoekumenalia 2



Żadni z nas poeci.


Ot, czasem przychodzi coś do łba,

potem przez dłoń na litery.


Żadnemu z nas naprawdę płonąć -

ot, odcinać kawałki siebie

od parującego na mrozie serca.


Z parowania żaden dla poezji pożytek -

na mrozie,

poprzez dłonie,

jeszcze większe skundlenie i zimno,

jeszcze bardziej chłodny łeb

do którego nic nie przychodzi.




Coraz to mniejsze, zmarznięte litery.


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Mam czasami takie uczucia, ale wreszcie umykają przed nieoczekiwanym natchnieniem.

Świetny tekst.
avatar
Świetny wiersz o pisaniu. Po prostu świetny.
© 2010-2016 by Creative Media