Przejdź do komentarzyLimeryki
Tekst 51 z 110 ze zbioru: Nieco z uśmiechem
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2015-03-15
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń4142

Pewien emeryt z Afryki

Pisał murzyńskie limeryki

Inni je czytali

I po ramieniu go klepali



Proszę nie chwalić bo nie ma czego.


  Spis treści zbioru
Komentarze (28)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Tak... te limeryki to w pewnym sensie muszą być murzyńskie, przez czarny humor, dla nich charakterystyczny. Przypomniało mi się przemówienie posła Górskiego.
avatar
Nie lubię limeryków :-) Ten jednak pochwalę :-) Za odmienno-limerykowe, a bezosobowe, potraktowanie tematu :-)))
Bo czy wszystko stale oraz wciąż musi się kręcić wokół człowieczych, wstydliwych antypodów?

:-))))
avatar
Ten rzekomy limeryk, mimo że niektórych zachwyca, narusza wszelkie reguły pisania limeryków, a przede wszystkim rytm. Nic tutaj się nie zgadza. Ponadto ostatni wers powinien rymować się z pierwszym i drugim, a nie rymuje się z niczym.
Jako że lubię bezinteresownie pomagać, to podpowiem, jak go zmienić, by przypominał limeryk. Nie będzie to rewelacja, ale zawsze coś:

Pan emeryt hen z Afryki
pisał czarne limeryki.
Inni je czytali,
po plecach klepali,
choć popełniał same byki.

Ocen nie wystawiam, gdyż by nie pogrążać twórcy.
avatar
Brak u mnie czasu, rzadko ostatnio zaglądam na PubliXo, ale...
Wszedłem właśnie, trafiłem na ten zapis, przeczytałem i zobaczyłem, że to... ma być limeryk.

Autorze, krótko - to może być wszystko inne, ale na pewno nie limeryk. To tak, jakbyśmy nazwali muła do koniem. Wszystkiego brakuje, co powinno być - zgodności zgłosek w odpowiednich wersach, brak rytmu, brak jednego wersu... Do tego interpunkcja w limeryku odgrywa bardzo ważną rolę, więc warto ją stosować.
Przeczytaj uważnie uwagi Janko.

Zgadzam się ze stwierdzeniem autora - chwalić nie ma czego. Co nie znaczy, że nie można lepiej pisać. Można, czego życzę.
avatar
To nie jest limeryk ani nie jest napisane że to limeryk.
Nadto jakości tekstu - wiersza nie mierzę linijką tylko skala wrażeń jakich doznaję.
Trochę są śmieszne te ilości zgłosek w pisaniu wierszy . Haiku też mnie śmieszy a szczególnie czcze dyskusje nad techniką pisania.
Tekst ma być dobry, ciekawy lub głęboki - a ten jest ostry jak miecz samuraja ;-) Dlatego podziwiam opanowanie Janko.
avatar
Bardzo mnie interesuje, kto za moje "zdanie odrębne" był uprzejmy dać mi minus?
Widocznie swoją w "Obudzonych demonach" - "POGARDĄ" oraz alegoryczną "TOLERANCJĄ" musiałam niechcący kogoś mocno dziabnąć??? ;-))))
avatar
Mi Befano twój komentarz bardzo się podoba - lubię świadome acz niejednoznacznie wypowiedziane opinie.
avatar
Ej, Rozar mi właśnie przypomniał, że gdzieś u kogoś w piwnicy mam katanę. Mógłbym przy jej pomocy zrobić jakiś happening. Pomysł trochę szczeniacki, ale chyba nie mniej jak ostrzelanie bronkobusa z karabinów do painballa.
avatar
Też podobnie myślałem bo do mego miasta ma Bronek również przyjechać. No i by ustawić krzesło ze śladami butów . A nad krzesłem ustawić żyrandol . No i rozsypać karty jako symbol zdrady.
avatar
Proszę Państwa, a może dalibyście sobie wreszcie spokój z tymi - jak z piaskownicy rodem - ocenami?

Poważni ludzie, a stoją niczym te mikrusy i na "się" plują, waląc przy okazji łopatkami po głowach.

Oby tylko nie kantem!

"Odkomentarz" jak najbardziej adekwatny do tego, co się pod wcześniejszymi wpisami dzieje :(.
avatar
Chwilowo te minusy - z wyjątkiem mojego (bo się nie da - wykasowałam!

Ciekawe wszak na jak długo?
avatar
No ja zniwelowałem po jednym .
avatar
I czasem (a nawet często) trzeba posłuchać mądrej Pani Doktor ;)
Może nie zawsze nam z Nią po drodze ;) jednak krzywdy świadomie - podkreślam świadomie - nie wyrządza... :)
A to jest coś! ;-)))
avatar
To klasyczny, niemal podręcznikowy przykład pokrętnej logiki, by nie powiedzieć, że logiki Kalego. Tytuł - "Limeryki", forma - fraszka/limeryk, treść pozowana, aczkolwiek nieudanie, na limeryk. A kiedy befana_di_campi oraz pstro chwalą toto "dziełko", nazywając je limerykiem, jego autor nie protestuje, a mogę domniemywać, że cieszy się z wysokich ocen. Kiedy zaś ja, a następnie Hardy, dowodzimy, że na pewno nie jest to limeryk, jego autor kategorycznie zaprzecza, że nie jest to limeryk, ale nie prosi o wycofanie ocen jako limeryku. Czymże jest więc to dziwadełko? Fraszką też na pewno nie. Mało tego, twórca neguje sensowność wszelkich rytmów w poezji. To niemal rewolucja w poezji. Ciekaw jestem, co Kali by o tym powiedział.
avatar
Nie wiem skąd bierze się ta krytyka. I to wobec wierszyka dość dobrego.
Wielokrotnie czytam tutejsze wiersze co buchają dwuznacznością lub nie wiadomo o czym są -lub też są naiwne albo w przekazie lub po prostu głupie - no pełno tego.
Ważne by wiedzieć co się pisze - a jeszcze lepiej by to miało wartość.
Jeżeli ktoś chce poduczyć się pisania tego ,,wartościowego" a nie o pierdołach to służę pomocą .
avatar
Czy ja kogoś pochwaliłem? Czy wystawiłem oceny? Czy nazwałem powyższy utwór limerykiem? Nie.
avatar
Rozarze, dostajesz naprawdę profesjonalne, rzetelne wskazówki. Pomimo twojego trudnego charakteru, wszyscy służą ci radą. A ty puszysz się i udajesz, że znasz się na tym, co robisz. To nie jest limeryk. To wierszyk. Nawet nie dobry.
Skoro tyle osób, które uważam, że znają się na tym, o czym piszą, podpowiada ci, że coś jest nie tak, to może jednak warto się nad tym zastanowić, zamiast się wygłupiać jak zbuntowany nastolatek?
Gdybyś choć puszył się w kwestiach nierozstrzygalnych...

Piszesz o "wartościowych" wierszach... Zapewniam cię, że w tym quasi-limeryku nie ma wartości ani estetycznych, ani edukacyjnych, ani humorystycznych, ani jakichkolwiek immanentnie gatunkowych (pytanie o gatunek...).

Chciałeś odbić piłeczkę do janko (tak to wygląda; nie wnikam, czy wasza gra jest prawdziwa, czy urojona), ale nie trafiłeś w nią. Nie władasz biegle samurajskim mieczem.

Jesteś lepszy w prowokowaniu dyskusji, niż w pisaniu wierszy. Uznaj to za komplement. Tylko jeszcze gdybyś zechciał skupiać uwagę na problemie, który chcesz poruszyć, miast na sobie...

Jesteś patriotą, powinieneś więc dbać o swoją wiedzę o literaturze.

Pozdrawiam i życzę lepszych wierszy!
avatar
Tak jak na innych portalach tak i na tym jest podobne zjawisko. Jest to pewna dobroduszna czasami ironiczna pomoc.
Nie podoba mi się to - dlaczego ?
Więc tłumaczę tak jak wcześniej .
-Moje wiersze mają prostą konstrukcję - i tak ma być to nie oznacza że są słabe .
-Unikam rozmywania - skupiam się na współczesnym problemie . Pokazuję w sposób prosty filozoficzną głębię problemu. Często problem ten lub zjawisko jest omawiane dopiero przez wąskie grono w Polsce.
-Koncentruję się na sile przekazu i wartości tego przekazu. Uważam te czynniki za najistotniejsze.
Wzorcowym tego przykładem jest wiersz oddający w sposób wybitnie skondensowany istotę sprawy
Wiersz Interrogo num humana sunt .
Drugim wierszem poruszającym w sposób prosty choć nie wszystkim oczywisty to ,, Historia współczesna"
Proszę przeczytać i pomyśleć

Dodam że po pewnym czasie pokonywałem w ten lub inny sposób taka tendencję (pomocy )- i zyskiwałem po wielu trudach uznanie .
Na portalach gdzie kpiłem na początku z małości innych wierszy od razu miałem uznanie. ( proszę docenić )
Proszę teraz przeczytajcie moje wiersze i podajcie innego poetę współczesnego który lepiej pisze o aktualnych problemach -współczesnej Polski. Póki go nie ma proszę powstrzymać się od poczucia wyższości nad moją osobą - bądźmy równi.
avatar
Sprawdziłam zasady wstawiania utworów. Gdyby nie zakwalifikowało się do czegoś tam swojego tekstu, system nie puści.
Przynajmniej przy mojej ponawianej kilkakrotnie próbie.
Autor zakwalifikował swój wierszyk do "fraszko-limeryków". Nie napisał jednak, o jaki gatunek chodzi. Zastrzegł się jednak, żeby tych strofek nie chwalić, ponieważ "nie ma czego".
Obśmiałam się wyłącznie z treści. Na temat formy bezpośrednio, akcentuję bezpośrednio, już się nie wypowiadałam.
W związku z tym skąd ten znowu - rodem z posikanej przez maluchy piaskownicy - u mnie minus?
Nie macie Państwo innych zajęć? Czasem ignorowanie tego względnie innego autora / wątku boli bardziej niż niepoważne przegadywanie się... :)

Życzliwie, lecz z dystansem :)))
avatar
Przeczytałam wierszyk i komentarze.
Na początku zrozumiałam ostatni wers (puentę) tak jak go chyba także zrozumiała w swoim ostatnim (tuż nad moim) komentarzu befana. Czyli autor kpi z samego siebie (co jest bardzo cenną i rzadką umiejętnością): Proszę nie chwalić (tego wierszyka), bo nie ma czego.
Następnie przeczytałam komentarze.
Niestety, okazało się, że ta puenta odnosiła się do emeryta z Afryki i jego "murzyńskich limeryków". W ten sposób odpadła jedyna dla mnie zabawna część tego wierszyka. Przestał być zabawny. Natomiast zabawny jest sposób widzenia własnej twórczości autora. Tak puszącego się i przekonanego o własnej wielkości autora jeszcze nie spotkałam. W innym komentarzu porównuje swój utwór do fraszek Jana z Czarnolasu. Tutaj uważa się z największego współczesnego poetę, piszącego o polskich problemach.
"Proszę teraz przeczytajcie moje wiersze i podajcie innego poetę współczesnego który lepiej pisze o aktualnych problemach -współczesnej Polski."
Autorze, to dobrze, że jesteś przekonany o tym, że umiesz pisać, ale źle, że nie przyjmujesz do wiadomości konstruktywnej krytyki. Na publixo znakomita większość komentarzy ma na celu pomoc autorowi. Pod tym utworem ukazało się dużo bardzo dobrych porad, dlatego nie będę ich powtarzać, tylko przyłączę się do janko, Hardego, medicusa i beniamina.
(I mam nadzieję, że nie pojawisz się z samurajskim mieczem w odwecie pod moim utworem, pisząc, że ma marny poziom). Liczę na zrozumienie.
avatar
"Nie lubię limeryków. Ten jednak pochwalę" - słowa z komentarza befany_di_campi. To jednak limeryk, czy też nie? Ja twierdzę, że nie i zdania na pewno nie zmienię.
Też zastanawiam się, w jaki sposób znikają plusy przy moich wypowiedziach. Przy tym tekście zginęło ich po trzy przy każdej wypowiedzi. A że można tylko raz postawić minusa (plusa też), to wniosek oczywisty, że postawiły je trzy osoby. Niekoniecznie te, które się pod danym tekstem wypowiadały. Ale jakoś czuję, że to jednak osoby wypowiadające się. Nie robię z tego problemu, a komunikuję o tym tylko dlatego, że ciągle spotykam pretensje dotyczące tych znaków. Jak ktoś ma ochotę, niech stawia mi minusy nawet boldem. Jest mi to obojętne. Może się uda.
avatar
Medicus-ie. Przypominam że ktoś mi mówił o tym Babuchowskim - wydał mi się rozmyty i nie określony tak jakby fujarką chciał uczcić pogrzeb cesarza.
Marcin Wolski to gigant i dużo pisze połowa ma wartość. Jednak to satyryk nie znam jego wierszy w których poważniej filozoficznej podchodził by do współczesności. No chyba dwa słyszałem. Nadto jego wiersze są jeszcze bardziej prostsze od moich. Co nie oznacza ....... itp. Wojciecha Wencla nie znam i zaraz się udam do jego wierszy - oraz może coś znajdę u Babuchowskiego.
Medicusie -świadomie odeszłam od lirycznej formy zwracając się ku manifestowi.
A wykazuję taką pewność siebie bo swego czasu szukałem tekstów do wyśpiewania ,,alegorii współczesnej" i nie znalazłem nic prócz prostych w wyrazie lamentów.
No i dziękuje ci za wskazanie piszących - oraz spokój.
avatar
Dobry ten Wencel . Poczytam sobie .
avatar
Limeryki i inne podobne wierszyki, to rodzaj swoistej zabawy w piaskownicę. A ileż kolejnej okazji do narobienia hałasu!
avatar
Nie wiem na ile jest pan zorientowany w historii wymiany ciosów ? Zaręczam jednak że nie ja zacząłem.
avatar
Jeśli literatura - to zastygły beton (czyt. makulatura) - to to nie jest. I nie będzie.

Wolna Sztuka, podobnie jak jak wolny Język, jest w odwiecznej dynamice. To nieustanny nurt dzikiej nieokiełznanej wielkiej i wolnej rzeki. Nakładanie uzdy komukolwiek i czemukolwiek (celownik komu? czemu?) jest uzurpacją.
avatar
Pod warunkiem, że mowa w nim o tutejszym Wacku i trzódce.
avatar
Dziad z Arktyki
Płodził limeryki;
Dzieci śmieszył,
Starych cieszył -
Nie zaznał krytyki :)
© 2010-2016 by Creative Media
×