Tekst 90 z 102 ze zbioru: Gadki do lustra
Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-04-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1002 |
To są ręce, które leczą,
A to usta, co całują -
Jestem pod ich cudu pieczą.
Niech mi służą, mnie ratując!
Gdy korzonki żonki bolą,
Znoszę leki, z róż bukiety,
No, i masaż jej serwuję,
Lecz to bajki są, niestety.
2019
/inspiracja Optymista *Wesołe jest życie*/
lubię jak mi pieści jajka
Zupę znowu-ś przesoliła?
Jam jest kucharz doskonały,
Co zgotuję - niewypały!
chłopie! bo z chałupy cię wykopię
zrób mi żarcie wybuchnie
nie co śmierdzi oraz cuchnie
żonka na to rzekła
chłopie! bo z chałupy cię wykopię
zrób mi żarcie co wybuchnie
nie co śmierdzi oraz cuchnie
wziął pod boki,
ruszył szparkim krokiem
i wypalił z grubej rury:
- Żono! Zrobię rosół!
Rosół będzie z kury!
oceny: bezbłędne / znakomite