Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2017-02-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2680 |
25.02.
Natrafiwszy na:
http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/ze-zlosci-przeciwko-niecnemu-knowaniu-rzadu-zagajewski-tlumaczy-swoj-wiersz,24,568
„Mamy nowy rząd.
W skład naszego rządu wchodzi wielu błyskotliwych
ministrów.
Jeden z naszych ministrów mówi po angielsku.
Nasz nowy rząd zabrał się energicznie do pracy.
Niestety, nie jest dość zdecydowany w sytuacji,
gdy wciąż pozostało tylu niepoprawnych liberałów;
w niektórych miastach jest ich nawet więcej
niż tradycyjnych katolickich rodzin.
Co jeszcze mógłby zrobić nasz rząd?
Nie może kierować się czułostkowymi względami,
które są typowe dla zachodnich polityków.
Należałoby którejś nocy rozstrzelać kilku reżyserów
filmowych, nie oszczędzając kobiet.
Wszyscy profesorowie prawa konstytucyjnego
powinni być dożywotnio internowani.
Poetów można zostawić w spokoju,
i tak nikt ich nie czyta.
Potrzebne są obozy odosobnienia, ale łagodne,
żeby nie drażnić ONZ.
Większość dziennikarzy powinno się wysłać
na Madagaskar.
Natomiast Węgry trzeba delikatnie ująć w szczypce
i wsunąć na mapie między Polskę i Niemcy.
A potem, kiedy już ucichnie reakcja międzynarodowej
masonerii, niepostrzeżenie włożyć Niemcy
między Hiszpanię i Portugalię.
Rząd nie powinien dziś mieć nadmiernych skrupułów.
Nadarzyła mu się historyczna okazja.
Byłoby grzechem z niej nie skorzystać.”
Adam Zagajewski - urodzony w 1945 r. [jeszcze „wy Lwowi”], jeden z najbardziej znanych współczesnych poetów polskich. Związany z ruchem Nowej Fali w Krakowie, członek redakcji „Zeszytów Literackich”. Zdobywca m.in. Międzynarodowej Nagrody Literackiej „Neustadt” zwanej Małym Noblem. Kilkakrotnie nominowany do literackiej Nagrody Nobla. Sygnatariusz Listu do nowego Metropolity Krakowskiego, Księdza Abpa Marka Jędraszewskiego dot. „nieupolityczniania Wawelu”.
Poetów wprawdzie „nikt nie czyta”, co oczywiście znaczy, iż nie czytają ich wprawdzie normalni ludzie, lecz na pewno czytują ich im podobni. Poeci.
Dlatego do wiersza mojego krajana się nie odniosę, gdyż mówiąc uwspółcześnionym językiem legendarnego Tońcia z „Wesołej Lwowskiej Fali”: „Ta czy to mój biznes i czy mój to wirsz? No pewni, ży ni jedno, ni drugi, więc w takim razi, jaki w tym problim?”
Problemu wprawdzie nie ma, zwłaszcza „w temacie osobistych poglądów” cytowanego Autora, za to – przede wszystkim w moim osobistym odczuciu - zaistniał problem dotyczący literackiej wartości tego wykreowanego „w złości”, nie „w miłości”, wiersza.
Jak bowiem przyznał się Autor, to jego utwór został właśnie napisany „w złości” [święte prawo „szewskiej pasji”] ale dlaczego, według niektórych politycznie poprawnych owo prawo „szewskiej pasji” odnosi się wyłącznie do „równiejszych”?
Powróćmy jednak do naszego kochającego inaczej Twórcy. Otóż moim skromnym zdaniem, analizowany Poeta jakim impertynentem był, takim też został. Pozostał, ponieważ we wspólnie napisanym z przyszłym teściem PAD-a – Julianem Kornhauserem „Świecie nie przedstawionym” [Kraków 1974, Wydawnictwo Literackie] opisuje pan Zagajewski A. Bibliotekę Jagiellońską, w której m. in. w samo południe „karły spotykają się przy herbacie”.
Nie zmyślił tu nic a nic, gdyż owym „karłem” był śp. Starszy magazynier Pan mgr Stanisław Rzepka - niemal realistyczny model wyjęty z któregoś z płócien renesansowo-barokowych, przedstawiających dworskie sceny, malarzy. Pan o wyjątkowym uroku oraz życzliwym usposobieniu do każdego. Wielki patriota.
Na Uniwersytecie oraz w Jagiellonce zawrzało; wzięty do galopu przyszły teść PAD-a przysięgał, iż z tym passusem nie miał nic wspólnego.
Została książka, której opis zamieszczam poniżej.
Świat nie przedstawiony / Julian Kornhauser, Adam Zagajewski.Kornhauser, Julian (1946- ).
Adres wydawniczy
Kraków : Wydawnictwo Literackie, 1974.
Dostępnych 3 spośród 5 egzemplarzy w Bibliotece Jagiellońskiej oraz w Instytucie Filologii Polskiej UJ.
P. S. Purystów uspokajam: tytuł został dobrze napisany, zapisany, zaś wcześniej – przez doskonałą Oficynę: Wydawnictwo Literackie - opublikowany. Bowiem językoznawcza triada, na którą owi puryści przysięgają teraz jak na Biblię nosiła wówczas swoje językoznawcze koszule we własnych językoznawczych fiszbinach…
Inni kreowali poprawną polszczyznę.
Proces wręcz nagminny na przestrzeni ostatnich stu lat.
Dla mnie artysta ma być człowiekiem światłym. W innym wypadku nie jest artystą tylko oszustem. Tylko wówczas jak oceniać dzieła takich ludzi ?
I tu tworzy się sprzeczność której jeszcze nie określiłem. Bo obok dzieł wielkich tworzą potwory, które to więcej zła czynią niż dobrego .
Nauczyłem się już że człowiek to istota złożona i może być zła a potem nagle dobra . I tej wiedzy nie potrafię przełożyć na poetów .
Serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
P.S
Oceniam temat.Nie wiem befano,czy czytałaś o Miedlarze,który wystąpił ze zgromadzenia chcąc zapewne w Hade Parku wygłaszać swoje nacjonalistyczne przemówienia,aby później ubolewać nad swoim oddaniem się Jezusowi,co w takim przypadku jest niewaiarygodne,i obwolać sam siebie obrońca wiary i męczennikiem-buhahahaa.
Pisanie [wypowiadanie się] z ekspresją czy nawet z pewnym gniewem nie musi być od razu "mową nienawiści". W takim razie jak nazwano by na PubliXo, "Kazania sejmowe" Księdza Piotra Skargi?
;-)))
"Fiszbiny" pisze się przez "sz" :-D :-D :-D :-D :-D