Przejdź do komentarzyORLA - CZĘŚĆ CZWARTA
Tekst 20 z 6 ze zbioru: KOMANDO SCHAB
Autor
Gatunekhistoryczne
Formautwór dramatyczny
Data dodania2017-10-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1861

JA-SNO-WŁO-SA I JASNO WŁOSY, YYY, ŚPIJ BO OMAMY CIĘ ODWIEDZIŁY. ZA KRZAKAMI, JAK MMM KOCHAM. JAK MMM, BABY NA GŁOWĘ CI SIADŁY. TO NIE UB DO NAS BIEGNIE, IDZIE. TAKIE UB TYLKO W LEGENDZIE. WIDZIAŁ. WIDZI, WIDZIAŁ, KALINA PRYCZKÓW BIEGNIE. DO ROTMISTRZA! DO ROTMISTRZA! W NIESZCZĘŚCIE SIĘ WIDZIMY! SPOKOJNY, KSIĄDZ I ORGANISTA W PAZURY RUSKIEGO, POLSKIEGO, WSZYSTKO PILNUJE UB, WPADLI U MAJCOWEJ. RONIA MAJCOWA CHCIAŁA CHŁOPA ODZYSKAĆ! DO MICZKO UB POSZŁA DONIEŚĆ. I DONIOSŁA. ACH Z TĄ BABĄ! JEJ ZYNIA NIEMCY POGONILI W ŚWIAT, GDZIE WOJNA BYŁA, ALE LEMISZCZYKOWA ZE WSI TAJDLE POZBIERAŁA. TAJDLE? TO COŚ OZNACZA? WIADOMOŚCI SKUP SIĘ PARTYZANCKI CZUBLE, EEE, ROZUMIEJĄCY SIĘ ODEZWAŁ. ŻĘ, ŻE, ŻĘ, NIC MI SIĘ NIE UKŁADA,SŁUCHAJ DALEJ I NIE PRZERYWAJ. ZYNIU Z CHŁOPAMI JEST W GMINIE, ACZO DO UB W KAZAMY POSIEDZI, ZA SPEKUL TOWARU JANIELSKICH. TOWARU JANIELSKICH, W GŁOWĘ DZIEWCZĘ TRZYMA? JANIELSKIE ZNACZY ANGIELSKIE. TAK, TAK TO ROBOTA MICZKO, PO TYM KRÓLEWICZU BOLSZEWICKIM WIELE PRZYCHODZI NA LUDZI. PANIE ROTMISTRZU! MELDUJĘ, ŻE KALIN... . TUPNIJ WYŚLON, SŁUCHAŁEM POWIEŚCI. WYŚLON! ZERMON! NA ROZKAZ! ZBIERAJ ODDZIAŁ, ZŁOŻYMY WIZYTĘ RONI MAJCOWEJ, UGOŚCIMY SIĘ, ŻE, ŻĘ. PANIE ROTMISTRZU! NAUCZYMY MICZKO BOLSZEWICKIEGO KSIĘCIA POLSKICH MANIER. POLSKICH W BOLSZEWICKI KAPELUSZ, RAZ, DWA! WYŚLON! TO NIE JEST SPACER NA POTAŃCÓWKĘ. PANIE ROTMISTRZU! CHŁOPAKI ZEBRALI SIĘ GOTOWI, RÓWNI DO GŁOWY!


ŻOŁNIERZE!


NASZA OJCZYZNA MUSI POWSTAĆ Z NIEWOLI, A TUTAJ NOWE KARABINY PRZECIWKO NAM.

MUSIMY  POSTAWIĆ CZOŁA TRUDZIE. CHLEBA SZUKAĆ W POLSKICH ŁANACH ZBÓŻ. KTO ZBUDUJE FABRYKI, MOSTY, DOMU ZAJŚCIE, KTÓREM WSZYSTKO RZUCI I PRZEJDZIE SZUKAĆ PACHNIDEŁ U OBCYCH DWORÓW? POTRZEBA SPOJRZEĆ NA MOGIŁ PRZEDNICH NASZYCH. ŁATWO NIE BĘDZIE! SĄSIEDZI NASI FUTRA DZIELI, NASZE TO GARBOWANE, O NAS, GDZIE NIE MA NAS. TAK! CZEKA KAŻDY KILOMETR PIASTA DZIEDZICTWA. DLA WYGODY WŁASNEJ NIE MOŻESZ WYRZUCIĆ! BO DOKĄD BĘDZIE CIĘ OBCY EKONOM ZWODZIŁ, DOTĄD BĘDZIESZ BURKIEM, NIEDŻWIEDZIEM U LISA W NORZE GORZKIMI JAGODAMI KARMIONY.


RUSZAMY!



ŚWIECI, ŚWIECI, KSIĘŻYCA POCZĄTEK

PODASZ CHŁOPCU U KOŚCIOŁA RĄCZEK

CZEKAJ KALINUŚ TYLKO Z KARABINEM NA MICZKO SKOCZĘ

CZEKAJ KALINUŚ Z WIANUSZKIEM, ZA PROGIEM PROSZĘ.


KALINA DOKĄD CÓRCIU? PANIE ROTMISTRZU Z WAMI? NIE MOŻESZ BO TE, TFU, TFU, PO CIEBIE TEŻ ŁAPY WYCIĄGNIE, WRACAJ DO RANNYCH, OPATRZ, POCIESZ, MODLITWĘ ZMÓW. NIE WOLNO CI WRÓCIĆ DO CHAŁUPY MAJCOWEJ. MAJCOWEJ-ZDRAJCOWEJ! PANIE ROTMISTRZU! WYŚLON RÓWNAJ DO GŁOWY. BĘDZIE ZDRAJCOWA KALESY PANU ROTMISTRZOWI PUCOWAŁA.TFU,TFU, UWZIOŁ SIĘ, TAKIEGO DO ODDZIAŁU SEM WYBRAŁ.


KONIEC CZEŚCI CZWARTEJ.



  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pomimo pewnych przejawów nieporadności językowej, tekst oddaje niepowtarzalny klimat i mentalność ludzi z Kresów z czasu II wojny.
avatar
Szanowny Panie. oto moja dewiza, im bardziej zakręcony tekst, tym jest ciekawiej, pozdrawiam.
© 2010-2016 by Creative Media
×