Najobrzydliwszy polski Żyd

Każdy Żyd jest obrzydliwy, ale najgorszy jest ten, który siedzi w Polsce i pasożyduje na zdrowej tkance społecznej. Stawia kamienice wzdłuż polskich ulic należących do polskich patriotów, żeby później z nich szydzić, wołając: „Wasze ulice, nasze kamienice”. Masowo otwiera banki, aby pobierać lichwę od polskich patriotów. Kręci antypolskie filmy na których zarabia krocie, a które obrażają, zniesławiają i opluwają Polaków. Prawdziwych Polaków. Na domiar złego, Żyd się kamufluje! Pejsy zgolił, nazwisko zmienił i udaje Polaka! Hańba! Dlatego wciąż krążą listy Żydów polskich, wciąż powstają nowe produkcje obnażające prawdziwe oblicza pseudo Polaków, zakamuflowanej opcji żydowskiej. Chwała patriotom, którzy potrafią Żyda rozpoznać, odnaleźć jego prawdziwe nazwisko i podać do publicznej wiadomości.

A jednak zdarza się, że Żyd bywa tak bezczelny, tak zuchwały, że występuje pod otwartą przyłbicą, jawnie szydząc i plując w twarz Polakom. A wszystko zaczyna się od listy z ponad dwustoma tysiącami agentów niepolaków. Żyd ten przypomina mi fusa mojego nieżyjącego stryja Mieczysława. Jak na wieprza przystało, nie posiada on szyi, a łeb wyrasta mu prostu z tułowia. Szczecina krótka, czarna i ulizana. Jego wydatne, mięsiste wary są nieustannie mokre i lepkie, mowa soczysta, lecz niewyraźna, zaprawiona chrząkaniem. Kiedy chrząka, lepiej trzymać się z dala, ponieważ w promieniu kilku metrów w powietrzu unoszą się kropelki jego śliny i innych wydzielin. Bez wątpienia, przebywający w jego bliskości ludzie muszą nieustannie używać chusteczek do wycierania twarzy.

Ten spasiony na polskiej krwawicy, żydowski fus, nie przepada za seksem. Z atrakcyjnej kobiety szydzi, insynuując, że ma ona spore doświadczenie w tych sprawach. W końcu, jakie zdanie może mieć spasiony fus o seksie? Chyba podobne, jak pederasta z żoliborskiego bunkra?