Przejdź do komentarzyMaestro
Tekst 24 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-05-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1637

Pewien dyrygent chóru z Poznania,

chciał swoich chłopców uczyć kochania.

Stawiał batutę

i w rzewną nutę

kazał im zagrać na Lutni Pana.

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Uśmiałem się do łez, ale nie wystawię ocen, bo nie wiem, czy ten limeryk nie obraża uczuć rodzicielskich rodziców tych chłopców uczonych gry na Lutni Pana. No, mamy Poznań. Mamy chór, chłopców i dyrygenta. Nie wiem, czemu Lutnia Pana jest z dużej litery. A może to jakiś instrument kultu religijnego, a ten limeryk jest... piękną metaforą przeżyć religijnych? Tradycyjnie nie zgłaszam utworu do usunięcia.
avatar
Chyba fletni?
Coś pokombinowałeś.
avatar
Też myślę, że fletnia by tu była na miejscu!
avatar
Właśnie "fletni Pana" :p
avatar
W tle ogólnopolski skandal, żywcem wzięty z realu: słynny na świecie poznański chór chłopięcy i ich znany nie tylko dyrygent. Wielka sława & niesława - trzy w jednym
© 2010-2016 by Creative Media
×