Nie muszę / nie musiałam artykułu czytać. Karmiono mnie tymi historiami jeszcze w moim prenatalnym życiu. Nawet teraz: obejrzawszy ćwieki w tzw. "OBSESJI" mocno się przeraziłam. Bo ten rysunek techniczny [bez krztyny artystycznej fantazji] który wraz z komentarzami bardzo wiele, ale to wiele mówi : I o autorze, i jego czytelnikach :(

Straszne!

Befano, nie sposób przemilczać tego dramatu. Choćby w imię wyznawania najwyższej wartości, jaką jest życie ludzkie.
I trzeba pamiętać tych, którzy męczeńską śmiercią... Brakuje mi słów.

Odnalazłam, przeczytaj, z komentarzami włącznie :(

http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=39698

... przeczytałam... :(

W makro- czy w mikroskali wojna - to nie pokój. Nie rozdmuchujmy jej tlących pod popiołami zarzewi, pomni, że

Kto sieje wiatr, zbiera tornado.

Problem z przeszłością jest taki, że

HISTORIA MAGISTRA EST

tyle, że ta magistra est cholernie kiepską nauczycielką, której żaden uczeń nie szanuje