Przejdź do komentarzyByło o lajkach, będzie o hejcie
Tekst 15 z 15 ze zbioru: wodewil na dziś
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2018-09-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1372

Było o lajkach, będzie o hejcie



Z  języka ang.  hate to 1. obraźliwy i zwykle agresywny komentarz internetowy;

2. mówienie w sposób wrogi i agresywny na jakiś temat lub o jakiejś osobie. Naturalnie w związku ze skalą zjawiska funkcjonują już „bracia”: hejter, hejtować.


Skąd w człowieku tyle nienawiści, chęci upokorzenia i poniżenia drugiego? Jakieś kilkanaście lat wstecz gwiazdy, znani i lubiani walczyli z falą papparazzi, nie mogąc zaznać spokoju w sytuacjach tak osobistych i zarezerwowanych dla najbliższych, jak pojawienie się nowego członka rodziny, rozwód, zmaganie się z chorobą itd. Dobrze pamiętamy historię Edyty Górniak,  która  po pamiętnym i nieszczęśliwym wykonie hymnu w Japonii, co przysporzył jej sporo kłopotu (niewinną jednak była, bo szereg okoliczności, m.in. zamiana orkiestry symfonicznej na dętą, przy wtórze której miała wykonać hymn, spowodowała fatalny efekt)  w 2 lata później po urodzeniu syna nie wytrzymała i opublikowała list do dziennikarzy, który szokował retoryką, nazbyt uliczną.  Zawalczyła jednak Edyta i na jakiś czas dali jej spokój. Życiem przypłaciła  walkę o osobiste sprawy księżna Diana, skądinąd ulubienica narodu. Nie dały spokoju, śledziły hieny, chcąc skompromitować, upodlić…


Do niedawna zdjęcia  robione  przypadkowo celebrytom wystarczały, były dobrą pożywką dla brukowców, na której można było budować pozycję gazety, co to donosiła na bieżąco o tym, gdzie się ubiera pani X, co jada, gdzie robi zakupy itd. W związku z powszechnym posiadaniem przez polityków, aktorów kont na portalach społecznościowych od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami  nowego zjawiska zwanego hejtem. Czym jest hejt? Bez eufemizmów - wylewaniem pomyi, plugawym i nikczemnym obrzucaniem ordynarnymi słowami, ale też życzeniami najgorszych z możliwych scenariuszy skierowanych  pod adresem konkretnych osób.


Kto uprawia hejt? Nie dysponuję konkretną wiedzą, ale przeglądając portale społecznościowe, przypuszczam, że zjawisko ogarnia szerokie kręgi. Nie są to tylko młodzi, hejtują dorośli, poważni wydawać by się mogło ludzie. Skąd w człowieku tyle nienawiści?  `Żebyś poroniła, suko`, `Mam nadzieję, że twój bękart urodzi się martwy` - pisał jeden z użytkowników pod zdjęciem z instagramu Joanny Koroniewskiej. Aktorka wypowiedziała wojnę hejterom, opublikowała list, w którym zapewnia, że nie będzie ignorować takich wpisów i podejmie w tej sprawie odpowiednie kroki. Tamara Arciuch i      Bartek Kasprzykowski też będą walczyć z hejterką, która napisała, życząc: „Zeby ci bachor zdechl na ajds chodzi o corke”(pisownia w oryginale). To tylko dwa przykłady, akurat odnoszące się do aktorów. Sam hejt jednak nie zna granic,  jego obiektem może stać się każdy, kto w danym momencie myśli, czuje odmiennie, albo też po prostu jest szczęśliwy i dzieli się tym szczęściem z innymi.


Zastanawiają dwie kwestie: poczucie bezkarności przy świadomości odpowiedzialności karnej za hejt, stalking, ale nade wszystko, co kieruje człowiekiem, który wypisuje takie rzeczy. Obawiam się, że jeśli kara za hejt nie będzie wystarczająco dotkliwa, nie pozbieramy tego, utoniemy w morzu żółci, ekskrementów i rzygowin bez szansy na koło ratunkowe, bo najzwyczajniej nie będzie miał go kto rzucić.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Napisałaś dobitny tekst, odważny Erato brawa! To tekst który moglaby napisać Angela gdyby umiała tak dobrze pisać he. Hejterzy to zakała internetów, bezwstydni malutcy ludzie chowający się za awatarami.
Hejt ma różne przejawy, nie tylko tak jaskrawe jak opisałaś na przykładzie pary aktorskiej, Jest też hejt zawoalowany, ostracyzm czarnej listy - co opisuję w swym dzisiejszym poście na forum https://www.publixo.com/forum/0/tid/693.
Angelika czasem bardzo sie denerwuje, ma wysoki poziom afektu, co nie je tajemnicą bo Angela głośno o tym mówi, żeby potem nie byłonieporozumień, że z czymś wyskoczyła i ktoś poczuje się urażony. Szczególnie dziwi fakt, że osoby które zdążyły poznać Angelę lepiej i wiedzą o jej przypadłości, pozostają obojętne wobec jej przeprosin i żebrania o wybaczenie chociaż doskonale zdają sobie sprawę że Angela nie jest żadną hejterką i brzydzi się hejtem.
No, ja nie o tym chciałam ale tak wyszło i się wpisało w temat przez Cię przedstawuony Erato.
W ogóle internet to dziwne miejsce, pełne różnych typów i sytuacji z którymi w relalu nie ma szans sie zetknąć raczej. czasem jak patrze na to co się w internetach dzieje, to sobie myślę, że chyba jednak boję się ludzi...
avatar
Bardzo mądry tekst. Też często się nad tym zastanawiam, skąd się wzięło to całe chamskie tałatajstwo. Najwyraźniej było zawsze, tylko niewidoczne aż tak. Internet, ta wspaniała skądinąd skarbnica wiedzy, pozwolił im na to.
Też nie mogę znieść tego plugastwa sączącego się z Internetu. I też uważam, że w końcu za tych podłych hejterów powinni się wziąć. Kara powinna być wysoka. Bo od kiedy ci podli ludzie dorwali się do Internetu, świat schamiał i chamieje coraz bardziej.
avatar
Dzięki za wizytę:)

Tekst nie jest szczególnie oryginalny, jest tylko i wyłącznie zapisem obserwacji i pewnie powieleniem odczuć wielu internautów, co zresztą same widzicie.

Angelo, jeśli przeprosiny są szczere, to zostaną przyjęte, może potrzebny jest czas, jak we wszystkim. Pozdrawiam Was:)
avatar
Hejt - to zjawisko społeczne z pogranicza psychiatrii, a jedną z coraz częściej spotykanych jednostek chorobowych jest zespół Turreta.

Internet - to zwierciadło, w którym przegląda się już dziś każdy
avatar
Gdyby nie internet, nie zdawalibyśmy sobie sprawy, że jest tylu nienawistników. W realu maskują się, bo "otoczenie się dowie", bo "co ludzie powiedzą", bo "można dostać po pysku, albo stanąć przed sądem", "stracić twarz" itd... Internet uwalnia najniższe instynkty; poczucie anonimowości, bezkarności... Ale to też pozorne.
Pamiętam, jak na jednym z portali, hejterka (wyjątkowo wulgarna i agresywna), szybciutko wymazywała swój profil i wpisy, gdy ktoś złozył doniesienie do prokuratury. Hejterka w realnym świecie była nauczycielką polonistką; użytkownik, którego poniżała i zniesławiała w jakiś sposób dotarł do jej prawdziwej tożsamości i zadziałał.
© 2010-2016 by Creative Media
×