Tekst 116 z 114 ze zbioru: dziwowisko
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-02-02 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1400 |
zanim dusza
zerwie się do lotu
noce
i dnie
zanurzam palce
w biało czarną klawiaturę
pada
zmarszczona twarz
w lustrze kałuży
wyimaginowany obraz
mimozy z zaciśniętą pięścią
myśli
ścieżką w koronach drzew
z szumem liści do mgieł
rozpierzchłych w przestrzeni
spadają
w postaci kropli deszczu
na płatki kwiatu słonecznika
zapisując radość
złotą nutą
oceny: bezbłędne / znakomite
Piękny, bardzo potycki wiersz.