Autor | |
Gatunek | fantasy / SF |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-09-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1271 |
Stała przed lustrem, patrząc na swoje zakrwawione ciało i zastanawiała się, jak wybrnąć z tej niekorzystnej sytuacji. Zabiła jednego z najważniejszych i najzdolniejszych wojowników. Co prawda, była ulubienicą króla jednak tym razem, za zamordowanie zaufanego człowieka mogła ją czekać sroga kara. Przesadziła i dobrze o tym wiedziała. A gdyby udać się daleko na południe, na kraniec znanego jej świata ? Porzucić zieleń dla wołającej pustyni. Ruszyć do miejsca, które widzi co noc w snach i do mężczyzny , który zapraszającym gestem przywołuje ją do siebie. Z daleka wygląda jak jeden z tych assassinów z rycin w bestiariuszu.Podobno byli bezwzględni, ale widząc go w śnie, czuła się spokojnie i bezpiecznie. Niestety, za każdym razem, kiedy ruszała w jego kierunku, mężczyzna znikał niczym duch.Kim jest ? Czego od niej chce ?
Z zamyślenia wyrwał ją kobiecy głos:
- Pani , król Tyberiusz cię wzywa.
Westchnęła ciężko zwracając się do służki:
- Przygotuj mi kąpiel i niech Toma pozbędzie się tego - wskazała na trupa.Spojrzała na ciało i kałużę krwi. Nie czuła nic. Żadnego poczucia winy, czy żalu, nawet niechęć i wrogość odeszły w zapomnienieJeszcze niedawno byli sobie bliscy, a teraz zabiła go bez skrupułów
- Niech nakarmi nim psy - dodała po chwili.
Spojrzała z powrotem w lustro. Miała wrażenie, że patrzy na kogoś obcego, a nie własne odbicie. Kim jest i skąd pochodzi ? Te dwa pytania coraz bardziej dręczyły ją.
Tyberiusz przygarnął ją , kiedy była jeszcze dzieckiem. Tułała się sama po puszczy, naga i zgłodniała.Cały dwór zastanawiał się , jak takiej drobnej i nieporadnej istocie udało się przetrwać.Początkowo król miał opory przed przyjęciem jej do grona swojej rodziny, jednak za namową swojej żony, która jest bardzo pobożną kobietą, ostatecznie zmienił zdanie. Królowa, która rok wcześniej straciła córkę, głęboko wierzyła, że to dar od bogów i postanowiła wychować ją na równi z książętami.
Małej dziewczynce nadano imię Sybilla. Nauczono ją mówić i pisać... z czasem okazało się, że dziecko jest wyjątkowo zdolne i ambitne, więc wprowadzono języki obce, astronomię, matematykę, historię i wiele , wiele innych, mniej lub bardziej przydatnych rzeczy. Jednak małą Sybillę ciągnęło zgoła w odmiennym kierunku. Biała broń nie miała przed nią żadnych tajemnic. Zainteresowanie to bardzo cieszyło Tyberiusza, który przez krótki czas sam uczył ją fechtunku. Z czasem uznał ,że powinna się doskonalić pod okiem mistrza. Specjalnie dla niej, do księstwa został zaproszony jeden z najlepszych i najbardziej znanych fechmistrzów, Sigmund z Attawy. Nauczyciel był nią oczarowany. Ze zdumiewającą łatwością radziła sobie z bronią oburącz jak i z walką wręcz. W tym względzie była nawet lepsza niż synowie króla, którym jednokrotnie udowadniała swoją wartość i w których wzbudzała podziw i szacunek. Chłopcy pokochali ją jak swoją rodzoną siostrę.
Kiedy z małej dziewczynki przemieniła się w piękną kobietę, Tyberiusz zadecydował o wydaniu Sybilli za mąż. Jej wybrankiem miał zostać jego najmłodszy syn Owidiusz, jednak sama zainteresowana tak bardzo się temu sprzeciwiała,że odszedłod tego pomysłu.
oceny: bezbłędne / znakomite
ale sie dobrze czyta i ciekawem jezykiem opowiedziane takie historyczne dzieje zamierzchłe kurzem dziejów zakryte i wyczuwam szczypte pikanterii kryjącą sie tuż pod podszewką he he
Na mjenia zawsze możesz liczyć bejb