Tekst 91 z 114 ze zbioru: dziwowisko
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-07-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1319 |
wpatrzony
w wybrukowaną szachownicę
odmierzam kwadranse
jak piórko
pędzone wiatrem
odważnie
wchodzę w nic
czas
stanął w miejscu
bez niepotrzebnych zachwytów
w uprzejmej zgodzie ze światem
według stawek ulicy
troski
wydają się absurdalne
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Zawężony do szachownicy chodnika?
A jaki inny ma być?? Jak wodospad Niagara? Jak archipelag Galapagos, o którym nikt nic nie słyszał??
wpatrzony
w wybrukowaną szachownicę
odmierzam kwadranse
(cytuję z pamięci)
Po szychcie piwko naprzeciwko
łapka w łapkę z dziewczynką -
i potem lulu... do kolejnej szychty.
oceny: bezbłędne / znakomite
kulek czy chodnika
prócz wyrobu i swego kierownika
nic nie widzisz.
Wyłącznie taka
Robotnika jest praktyka.