Przejdź do komentarzyRozdział 14. Pierwsze widzenie /7
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2021-11-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń699

Ostap  odtrącił rozemocjonowanego dziadka jedną ręką i wydostał się z tłumu.


- Hoover*) - ten to dopiero ma łeb! - usłyszał jeszcze za plecami. - I Hindenburg**)! Słyszysz pan!


To w tym właśnie czasie Bender już podjął decyzję. Rozważył wszystkie swoje 400 uczciwych kombinacji przejęcia cudzych pieniędzy, i choć pośród nich były istne wprost perły, takie jak np. założenie spółki aukcyjnej celem podniesienia z morskiego dna zatopionego w czasie wojny krymskiej statku z ładunkiem złota czy np. organizacja w czasie presłowiańskiego Święta Marzanny zbiórki datków na rzecz ofiar kapitalizmu lub np. zdobycie koncesji na zdjęcie sklepowych wywieszek - żaden z tych sposobów nijak nie pasował do tej akurat, konkretnej sytuacji. Przyciśnięty potrzebą Ostap wymyślił zatem genialny, całkiem nowy, 401 patent.


*Przejąć tę twierdzę w ataku bezpośrednim, niestety, się nie udało, a zatem trzeba będzie przejść do oblężenia. To, co najważniejsze - fakt, że oblężony ma kupę szmalu  - zostało potwierdzone. Sądząc po tym, że, nie mrugnąwszy nawet okiem, odmówił odebrania swoich 10 tysięcy, tylko dowodzi, że ma tej kasy o wiele-wiele więcej. A więc z przyczyny braku porozumienia stron, nasze posiedzenie musi trwać dalej.*


Do domu wrócił, kupiwszy po drodze twardą żółtą aktówkę, przewiązaną zwykłą do butów sznurówką.


- I co? I co? - chórem pytali umęczeni już całym tym oczekiwaniem Bałaganow i Panikowskij.


Ostap, milcząc, podszedł do bambusowego stolika, położył przed sobą swój nowy zakup i na pachnącym farbą żółtym twardym kartonie wielkimi literami napisał: *Sprawa Alieksandra Iwanowicza Koriejko. Data: 25. czerwca 1930. Zakończono w dniu............................... 193........ roku*


Zza jego pleców przyglądali się temu wszystkiemu obaj mleczni bracia.


- A co jest w środku? - pociekawił się Panikowskij.

- O! W środku jest wszystko: i palmy, i panienki, i błękitne ekspresy, i sine morze, i biały parostatek, mało znoszony smoking, lokaj-Japończyk, własny bilard, platynowe sztuczne zęby, świeżo kupione skarpetki, obiadki na czystym smalcu oraz - co najważniejsze - są moi maleńcy przyjaciele: sława i władza, jaką dają grube pieniądze!


W tym właśnie momencie otworzył przed zdumionymi antylopowcami pustą w środku aktówkę.




ROZDZIAŁ  15.  ROGI  I  KOPYTA



Żył sobie na białym świecie biedny prywaciarz. Był to dosyć nawet bogaty człowiek - właściciel sklepu galanteryjnego w pobliżu - prawie vis-a-vis kina *KAPITALISTA*. Od lat spokojnie sobie handlował bielizną, koronkową pościelą, krawatami, guzikami i tym podobnym, dającym wcale niezły przychód towarem. Któregoś wieczoru wrócił do domu ze ściętym przerażeniem obliczem; w milczeniu podszedł do bufetu, wyjął stamtąd całą pieczoną, zimną już kurę, i przechadzając się po pokoju, zjadł ją co do skrzydełka. Dokonawszy tego, ponownie otworzył bufet, wyciągnął stamtąd całe pęto kiełbasy krakowskiej o wadze równej pół kilograma, zasiadł przy stole, i martwym okiem patrząc w jeden punkt, kęs po kęsie w pogrzebowej ciszy także ją skonsumował. Kiedy już-już miał zabrać się za ugotowane na twardo jajka, żona w strachu spytała:


- Co się stało, Boria?

- Nieszczęście! - odparł, wsadziwszy w usta pierwsze z nich. - Dowalili mi kolejny podatek. Nawet nie wyobrażasz sobie, jaki!





1931



...........................................................................


*) Herbert Hoover (1874 - 1964) - 31. prezydent USA;


**) Paul von Hindenburg (1847 - 1934) - feldmarszałek, prezydent Republiki Weimarskiej i - później - III Rzeszy

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Kolejny ciekawy fragment ze świetnym tłumaczeniem.
avatar
Powieść "Złoty cielec" liczy 36 rozdziałów, a więc nie jesteśmy nawet w jej połowie. Jak dobrze pójdzie, jej publikację skończę za kilka ładnych miesięcy, jeśli nie jeszcze później :(

Jak Państwo obstawiacie, kto kogo w tej grze o grube miliony przechytrzy:

złodziej Koriejko - czy złodziej Bender?
© 2010-2016 by Creative Media
×