Tekst 148 z 204 ze zbioru: to jest już koniec
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2022-06-07 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 773 |
pale wbite w ziemię
przybity za wiersze
płonące sumienia
oblane ciekłym ołowiem
duch w miejscu ze strachu drepcze
rozerwane serca pożera zwierzę bestia
kolejki do nieba jak po chleb za Gierka
mizerna sytuacja nie kończy się trwa wiecznie
przetrwają najlepsi mali cisi z odwagą w sercu
splamieni miłością w słowach nadziei
Mizerna sytuacja się nie kończy i trwa wiecznie?!
I mowa tu o Polsce i Polakach 3. tysiąclecia po Chrystusie
??
W nicość ciągną kolejki - i to jest już /ten w nieskończoność/ na wszelkie sposoby maglowany koniec
(patrz tytuły, teksty oraz wymowa całej tej powielanej wkołomacieju dookoła Wojtek pisaniny)
Na czym polega stagnacja w twórczości artystycznej /i z nią na amen związany nieuchronny uwiąd/?
I czym się różni pierwszy lepszy warsztat szewski od /pisanych na przełomie lat 20. i 30. ub.w./ "Szewców" Witkacego
??
- to ta w głowie mantra, która na mur, na beton
mimo wszelkich wszędzie zmian i transformacji
jak kiedyś utknęła, tak tkwi, tkwi, trwa i trwa, i trwa na bank na 100% i na 200
przez całe półwiecze aż po grób-mogiłę ;(
-------------------------
Dla niezorientowanych
UWAGA
Gierkowskie czasy to lata 1970-1980. To w tym mniej więcej okresie Polacy, odbudowawszy się z powojennych zgliszcz i ruin, dorobili się swojej upragnionej pracowniczej działeczki za miastem oraz swojego pierwszego "malucha" i wyjeżdżali na swoje coroczne /fundowane przez zakład pracy/ wczasy nad morze w góry, na Mazury i het! dalej nawet nad Balaton /na Węgrzech/ czy do Złotych Piasków /w Bułgarii/ albo nad Adriatyk /w Jugosławii/
I - chociaż wierzę - oczom swym nie wierzę:
Wciąż ważne tylko łycha, micha
I talerze!