Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2024-06-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 297 |
Długą jazdę planowałem
na rowerze. Jest dość trwały,
wytrzymały, gdyż niemało
kilogramów ma me ciało.
Mapę Polski rozłożyłem,
poszukałem – tu nie byłem!
Lubelszczyzna mnie nieznana,
więc, rowerze – to coś dla nas.
Przy linijce rysowałem…
miejscowości trzy niebawem
trójkąt jazdy wyznaczyły.
Gdy spojrzałem, dosyć miły
wyszedł z tego plan wyprawy,
dając szansę do zabawy:
„Gdyby chciano mnie ugościć
w jednej z trzech tych miejscowości…
Czemu wstrzymać mam skłonności?
Toż natura, ku radości,
ludzkie zmysły wciąż foruje…
w każdym razie ja tak czuję.
Szukam wyjścia, się wczytuję
w mapę: „Dobrze to planuję?
Może zmienić ich kolejność?
Miast zabawy wybrać bierność?
Nic nie daje, wciąż to samo…
Nazwy kuszą, by przełamać
zakaz, mimo zmiany szyku.
„Nie dam zbić się z pantałyku”!
Narodowość nie przeszkadza,
kiedy człek lubi dogadzać
chęciom, zwłaszcza obopólnym.
„Bądź aktywny, nie potulny”!
Znowu patrzę. Cóż mam począć?
Miejscowości, gdzie odpocząć
chciałbym w czasie mej wyprawy,
tworzą trójkąt dość… ciekawy.
Może znajdę w każdej przystań?
Kto zabroni?! Nazwy czytam…
Jadę! Nie tkwię już rozterce.
Złamię: ”Nielisz – Cyców – Niemce”.
oceny: bezbłędne / znakomite
Co mnie zaskoczyło (w Polsce wtedy niespotykane) - że mieli właśnie "ścieżki rowerowe i... że rolnik kosiarką kosił trawnik między swoim domem a stodołą. Trawnik miał, a nie zwykłe, ziemne gumno.
Myślisz, że Krzaki to dobre miejsce na Próbę rzeknięcia dziousze: "Tumnidaj"? Noo... rada godna zastanowienia ;)
A te Męki pozostawię na objazd, kiedy będzie mnie cisnęła czwórka, znaczy zatwardzenie ;)
PS. Na PubliXo już wstawiałem jeszcze dwie miniaturki gdzie wykorzystałem inne, śmieszne (dzisiaj) nazwy miejscowości.