Przejdź do komentarzyDenatka - z cyklu: Trudne kobiety
Tekst 212 z 214 ze zbioru: Dialog na dwa krzesła
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-08-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń121


Patrz! Szkielet rzucony w pole

Łotra bez honoru.

Sprzedał matkę i ojca

Potem siostry, braci.


Płota nawet niegodzien -

Kościana kołatka

Na stolcu między niebem

A skalaną ziemią.

A ziemia nie przytuli -

Nakaże zawodzić.


A imię psy rozwloką

I nawet gałęzie

Zaszemrają - winien!

Uśmiechem oczarował,

Sprzeniewierzył czynem.


Spokoju już nie zazna

Dniem, nocą, ni z rana...

Haniebna to DENATKA -

Podła ZDRADA STANU!



------------------------

*Obraz Z. Beksinskiego AF83 - źródło beka.pl


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Doskonała ekfraza, choć Beksińskiego nie trawię ...
avatar
Bardzo dziękuję, Befano.
© 2010-2016 by Creative Media
×