Tekst 4 z 4 ze zbioru: Co mogę zobaczyć...
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2011-02-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2478 |

Ponad lasem krzyży
Łuna świetlista
Pachnąca sosną i chryzantemą
Pod niebo uderza
Dłonie moje uprzątają
Jesienną mogiłę
Z liści uschniętych
Kiedyś żywych zielonych
Wilgoć i chłód zapomnienia
Studzi twarz w modlitwie rozpaloną
Mchy przeszłości głaszczą aksamitem
Niecierpliwe palce
Na opuszczonym grobie
Ustawiam w krzyż
Lampki pamięci
Chwila zadumy
Kim byłem i jestem
Może kiedyś
W miłości Chrystusa
Ktoś oczyści i oświetli
Moją zagubioną mogiłę
Po sobie nie zostawiam nic
Nawet zwiędniętych
Mrozem przeszklonych
Umarłych chryzantem
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jeżeli po sobie nie zostawiam nic (patrz finalne linijki tekstu), moja mogiła zarośnie w tydzień