Przejdź do komentarzynarcyz na ugorze
Tekst 73 z 80 ze zbioru: zapatrzeni
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-08-02
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1876

stał na tej łące zupełnie bez celu

w nieprzyzwoitej odzieży

jak na stracha przystało

szeroko rozłożone ramiona zdawały się krzyczeć

patrzcie

to ja jestem


lubił zwracać na siebie uwagę


drażniły go figle zajęcze

zawzięcie tupał drewnianą nogą płosząc ich radość

bo to nie było jego

szczęście


nie lubiły go ptaki

czasem tylko zabłądził skrzydlaty opukać czoło i rozlać

dżwięk pusty

zagubił się biedaczyna wśród ludzi

nie odnalazł

w polu




  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Strach na wróble w polu i narcyz na ugorze (patrz tytuł) to dwa oblicza jednego i tego samego kogoś, choć ten pierwszy jest obdarty, a drugi wprost przeciwnie.

Nie aparycja stanowi istotę człowieka. Gorzej! Strój to zwykle kamuflaż. To, co na wystawie, to wabik, by kupić byle co
avatar
zagubił się biedaczyna wśród ludzi
nie odnalazł w polu

(vide końcowe wersy)
© 2010-2016 by Creative Media
×