Text 11 of 10 from volume: wierszyki
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2011-04-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2323 |
Miały lśniące oczy, które chciały szarpać
krakaniem zza pleców wszystkie słabsze byty.
Kierował nimi wieczny głód ,wieczna chciwość,
nienasycenie dźwięku własnego głosu .
Wyuczone obietnice i frazesy
obnosiły strosząc pióra i pazury.
Sprzedawały je pozostałym za ciężkie
pieniądze, ciułane w za małych skarpetkach.
Tamci, głupcy nie do wyleczenia, siedzieli
dumnie, alfabetycznie na twardych krzesłach.
Ćwierkali, część naprzeciwko krzyża, część za.
Stroszenie małych piórek nic nie znaczyło.
Kruki obsiadły dachy wysokich domów.
Na uwięziach trzymały kraczące wrony.
Zmieniały im gałęzie wielkiego drzewa.
Dla zabawy włączyły liczniki długu.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
Tak było, jest - i będzie ;(
w pięknej tej diagnozie stanu naszego narodu mowa wyłącznie o krukach, wronach (porównaj nowelę pt. "Rozdziobią nas kruki i wrony" Żeromskiego) i o całej tej funta kłaków niewartej reszcie ptactwa /głuptactwa/.
Ani słowa o orłach, sokołach!! W 3. tysiącleciu po Chrystusie w wolnej Niepodległej!
obnosiły strosząc pióra i pazury.
Sprzedawały je pozostałym za ciężkie pieniądze,
ciułane w za małych skarpetach.
(vide 2. strofa)
A lud głupi
Wszystko kupi ;(
W bieżącym /2024/ roku to kwota
274
M I L I O N Ó W
Policzmy, ile z naszej-bidoków kieszeni musimy zapłacić za miesiąc prezydentury?
274.000.000 : 12 =
A ile za dzień przestępny?
274.000.000 : 366 =