Tekst 11 z 10 ze zbioru: wierszyki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2011-04-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2322 |
Miały lśniące oczy, które chciały szarpać
krakaniem zza pleców wszystkie słabsze byty.
Kierował nimi wieczny głód ,wieczna chciwość,
nienasycenie dźwięku własnego głosu .
Wyuczone obietnice i frazesy
obnosiły strosząc pióra i pazury.
Sprzedawały je pozostałym za ciężkie
pieniądze, ciułane w za małych skarpetkach.
Tamci, głupcy nie do wyleczenia, siedzieli
dumnie, alfabetycznie na twardych krzesłach.
Ćwierkali, część naprzeciwko krzyża, część za.
Stroszenie małych piórek nic nie znaczyło.
Kruki obsiadły dachy wysokich domów.
Na uwięziach trzymały kraczące wrony.
Zmieniały im gałęzie wielkiego drzewa.
Dla zabawy włączyły liczniki długu.
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Tak było, jest - i będzie ;(
w pięknej tej diagnozie stanu naszego narodu mowa wyłącznie o krukach, wronach (porównaj nowelę pt. "Rozdziobią nas kruki i wrony" Żeromskiego) i o całej tej funta kłaków niewartej reszcie ptactwa /głuptactwa/.
Ani słowa o orłach, sokołach!! W 3. tysiącleciu po Chrystusie w wolnej Niepodległej!
obnosiły strosząc pióra i pazury.
Sprzedawały je pozostałym za ciężkie pieniądze,
ciułane w za małych skarpetach.
(vide 2. strofa)
A lud głupi
Wszystko kupi ;(
W bieżącym /2024/ roku to kwota
274
M I L I O N Ó W
Policzmy, ile z naszej-bidoków kieszeni musimy zapłacić za miesiąc prezydentury?
274.000.000 : 12 =
A ile za dzień przestępny?
274.000.000 : 366 =