Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2014-01-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2525 |
Gdybyś mógł (cokolwiek)
Być poetą to śnić w ciasnym pokoju
- Marcin Wdowikowski
Pamięci poety Marka Kośmirda
Szepczę, byś poczekał z osuwaniem się
w ciemności,
choć żmudnie obrabiasz już śmierć
(swoją i wszystkich wokół)
znasz liczbę trumien do wyrzeźbienia.
Nie wstydzisz się obnosić głośno z personaliami
a nawet datami.
Cichy i cierpliwy jest
finał drobnych tip-topów,
psia ich mać.
Gdybyś mógł, dookreślił byś wolną wolę,
podzielił ją swobodnie na korzeń, pień
i szańce wszystkich spółgłosek
w wyrazie
liść.
To dojrzałość, jak przy sadzeniu drzewa.
Nie będzie dane zobaczyć sadzącemu
tej sadzonki za cały wiek,
lecz byłeś zbyt krótkotrwały
by zasmakować takiego trwania.
Gdybyś dziś mógł (cokolwiek) dookreślił byś nasz grzech,
nasz największy lęk,
by nie omijać niezapisanych wierszy
udając, że się ich nie widzi
na przeciwległym chodniku.
ratings: perfect / excellent
Marnowanie tego daru, to wieczne użalanie się nad sobą i trumnami, to splątanie z narracją śmierci - to policzek dla wszystkich tych, którzy na co dzień NA CO DZIEŃ walczą o życie.
Warto podjąć wysiłek pracy w najbliższym hospicjum, by odzyskać rozum
by zasmakować trwania
(cytuję z pamięci - patrz przedostatnia strofa)
swoją i wszystkich wokół
znasz liczbę trumien do wyrzeźbienia
(vide pierwsze wersy)
a to przecież czas kompletnie zmarnowany, bo zmarłych należy oddać na całopalenie - i rzeźbić tylko i wyłącznie kołyski!!