Text 26 of 31 from volume: Ja, Ty, ja czyli wiersze (nie) zwykłe
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2014-03-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3286 |
Cokolwiek
Wyłamuję się
z przygwożdżonych do mnie możliwości,
przyznaję, że nie wiem kim jestem,
nigdy tego nie wiedziałem.
Poetą na pewno nie.
Moje tam i z powrotem
zapadło się w ślepe i głuche,
w głoskach zabrakło już miejsca.
Cokolwiek napiszę
stopi się pod mikroskopem krytyków
nie zaznawszy radosnego in vitro.
Cokolwiek
to rzecz przez przypadek,
można je łatwo zdmuchnąć,
nawet przebrać i oddzielić
gdy spółgłoski przyjmą odpowiedniejsze gabaryty
być może mówię o nich
w nieprawidłowej kolejności.
Zbyt nieszczera modlitwa do bożka poezji
może zmęczyć jak cud,
wyobraźnia uwierać niczym kamień w bucie.
Dość przelewania w krew wina,
wódki w krwioobieg.
Dopadło zmęczenie.
Nawet ten pseudo wiersz
klei mi usta.
Kiedy tak siedzę nad nim
coś ustaje.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Świetny tekst, świetny przekaz, świetna ironia.