Text 163 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2014-08-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3173 |
Ja was straszyć nie zamierzam,
choć powody są ku temu,
bo przybywa wciąż zagrożeń,
nic nie idzie ku lepszemu.
Coraz bardziej car ze wschodu,
Polakowi krew dziś psuje,
zaś ebola od Afryki,
już zajadle atakuje.
Chociaż jabłka mamy zdrowe,
to embargo nałożyli,
z góry leci knam kometa,
nawet Legię wywalili.
Na Podhalu trąby, burze,
straż pracuje jak w ukropie,
tylko wciąż od Wiejskiej cisza,
bo parlament na urlopie.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Sam wyraz "knam" napisałbym ze znakiem diakrytycznym "k`nam".
ratings: perfect / excellent
Głucho wszędzie -
Co to będzie?
Co to będzie?
/porównaj Adam Mickiewicz "Dziady" cz. II/
Jeżeli o wszystkim dowiadujesz się ostatni, to gdzie te /w wolnej Polsce/ wolne media??
Nieźle mieszał Tramp,
Wszyscy chodzą smutni -
Taki nasz tu Lechistan ;(
Lecą nawet dwie,
Lato nie kobieta -
Czas utopić się!
kiedy wszyscy byliśmy tacy dobrze rokujący, piękni i młodzi, a nasza Zielona Wyspa cała w rozkwicie,
to co myśleć o tym, co mamy teraz??
NIE GAŃMY DNIA PRZED ZACHODEM /swojego/ SŁOŃCA