Niestety, teraz tak się z górnikami obchodzą. Świetne :)

E tam! Więcej polotu; z górniczego miasta "jezdem" ;-)

Limeryk jak się patrzy :)

Naprawdę nie ma już karczm piwnych?


:)

Coś mi umknęło? Fakt, że w ostatnich dniach byłem mocno zajęty, mało słuchałem, co się w polskim górniczym świecie dzieje.

Mam jednak dwie uwagi do konstrukcji limeryku:
- 1 i 2 wers mają po 11 zgłosek (4/5), 5 wers tylko 10 (7/3),
- 3 wers ma 7 zgłosek a 4 wers - 8. Może: Wynajął aż sto stolików // I pozapraszał górników.

W pełni podzielam uwagi i propozycję Hardego. Proponuję też, by ostatni wers przyjął postać: Do pewnej (cichej, fajnej) knajpy pod nazwą Bar Burka.

... i znowu "wspólnymi siłami"... Poprawiaczy jest wielu :)

PS. W moim poprzednim komentarzu zrobiłem mimowolny błąd. Powinno być:
- 1 i 2 wers mają po 11 głosek (5/6), 5 wers tylko 10 (7/3).

A może to wszystko jedno, jak się knajpa nazywa? Najważniejsze, że w święto Barbary.
Fajny limeryk.

Dzięki za uwagi i pochwały!

ad vocem
opiszę wam fragment wydarzeń

górnicy rozsiedli się w barze
dostali golonko swych marzeń
jedli pili i śpiewali
razem padli tak jak stali
bar burka jest miejscem skojarzeń

uśmiechnięty sam

Rozdzielić bar barę,nie polecam:)

W piesków *Barze Burka*
Ni cebulki, ni ogórka,
Micha wylizana
Od samego rana,
Z kranu w o d a ciurka.

Przed Barbórką, po Barbórce -
Zamiast kupić butki córce -
Sztygar pijany
Trzymał się ściany
Do *Bar Burka* przyspawany ;(