Text 2 of 4 from volume: LORD LUQA
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-01-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1805 |
Czy to już?
Początek Twojego przyjścia?
I wyciągnięcia mnie z tej
Melancholii... Otchłani zła.
Nowy świat.
Jest niedostępny dziś dla mnie.
Bo tylko Ty możesz mnie.
Wydobyć z niej...
Ona jest jak studnia bez dna.
Więzi mnie w objęciach czerni.
Czy to się kiedyś zmieni?
Przybądź i wyciągnij mnie z tej otchłani
Przybądź i wyciągnij mnie z tej otchłani
Przybądź i wyciągnij mnie z tej
otchłani, otchłani, otchłani...
Słyszę Cię.
Oddychm Twoją modlitwą.
Sprawiasz że mam siłę by...
Opuścić ją.
Widzę Cię.
Lecz jeszcze jesteś daleko.
Niemym krzykiem Cię wołam.
Tak pragnę wyjść.
Przybądź i wyciągnij mnie z tej otchłani
otchłani otchłani otchłani...
Tu rzeczywiście potrzebna modlitwa. Za kogoś. Oraz: chorego za bardziej chorych od siebie.
Jedyna nadzieja jest w modlitwie.
ratings: perfect / excellent
Przekazałeś, to co chciałeś.