Go to commentsPISKLĘTA
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-05-09
Linguistic correctness
Text quality
Views3044

Muzyka: Jesus Calderon,  `Terra Floret`



PISKLĘTA 


muza z wdziękiem wiotkie kształty prezentuje 

do krągłości skąpa tuli się tunika 

czyżby we mnie rozpoznała wielbiciela 

no bo przecież nie kochanka i grzesznika 


słodko zerka a ja boję się poruszyć 

nie chcąc spłoszyć cudnej zjawy brwi szelestem 

toteż śledzę nieuchwytną doskonałość 

zrzucam ciało uwiedziony nikłym gestem 


ona wiedzie mnie w nieznane delikatnie 

na niteczkach spuszcza w samo serce wyspy 

gdzie się perły rodzą na rozległych plażach 

gdzie się rodzą białe kruki i pomysły 


chwilę znika żeby nagle się pojawić 

wsuwa w dłonie nosidełka z pajęczyny 

mówi - zbieraj niech ci talent wskaże skarby 

budzi słońce rozsypuje trzy godziny 


długo waham się nie mogąc spytać cienia 

no bo przecież jestem tylko ziemską zjawą 

w którą stronę zwrócić stopy włączyć oczy 

kiedy serce zna kierunek tylko w prawo 


płoną dłonie nie zrobiwszy nawet śladu 

chociaż trójka coraz mniejsza wolno klękam 

tak się staram by skrzydełek nie uszkodzić 

bo to przecież nie są kruki lecz pisklęta


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ha! :-D :-D :-D
avatar
Trzeba je dobrze dokarmiać, obrosną w pióra i wzbiją się aby kiedyś- w białych krukach dostrzec te niewinne pisklęta.
Śliczny wiersz a ja życzę nieustającej weny :)
© 2010-2016 by Creative Media