Text 137 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-06-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2173 |
przechodzę przechodzeń uparcie
w wirze galaktyk słońce tak pali
śmieją się dzieci na karuzeli
wodo zimna grzywiastej fali
drzewa po kroku stąpają cienie
gdzie jesteś droga tak pusta
wyciągam ręce pachnące maliny
rozdzielam na pół między nasze usta
wciągam powietrze pływak zagubiony
główa gdzieś poszła strojąc śmieszne miny
jestem sam w gąszczu nucą świerszcze
wkrótce spadnie deszcz szumiąc o wikliny
ratings: perfect / excellent
Bardzo serdecznie :-)))
Przechodzić obok każdy potrafi.
Nie każdy zechce pochylić głowę,
Wyciągnąć rękę, by grosik podnieść.
A może jeden inne przyciągnie.
Wzbogaci duszę, poruszy serce.
:)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
(patrz tekst i tytuły)
to tylko tło, na którym rozgrywa się dramat samotności lirycznego "ja":
przechodzę
gdzie jesteś
droga tak pusta
wyciągam ręce
jestem sam
itd., itd.