Text 123 of 140 from volume: a
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-06-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1966 |
matka zarzuca sieci
po raz kolejny córce udaje się wymknąć
odnajduje trop nauczyciela kundalini jogi
o ciężkim spojrzeniu
libańskiego pasterza kóz
niestrudzona matka nocami
zmniejsza oka sieci
po czym znowu poluje
niestety córka
gładko przeciska się na wolność
sprzedawca korkociągów
rozgrzewa silnik
w różowym ferrari
matka zamiast sieci zarzuca plastikowy worek
żelazna rybka
wypływa brzuchem
do góry
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Ciekawy akcent arabski - Też widziałem te ciężkie spojrzenia .i ta koza ;-)
Końcówka dramatyczna - czyżby na podstawie niedawnych wydarzeń z Polkami ?
Temat ważny a wręcz na czasie - ,,Polki" to osobny i subtelny a zarazem ciężki temat .
Kiedyś napisałem wierszyk o tym jak lubią młode Polki urok rzymskiego bruku nocą .
Czy zatem mądra , ciężka ręka ojca bywa potrzebna ?
Zachłysnęły się wolnością kocięta .
Rozar, Twoja interpretacja całkiem ciekawa i pozwala szerzej spojrzeć na rzeczywistość. Co do ojcowskiej ręki, czasy się zmieniły,teraz nawet klapsy zakazane...Zgadzam się w kwestii zachłyśnięcia wolnością "córek", niestety bez wyobraźni co do konsekwencji czynów. Pozdrawiam :)