Fajnie przedstawiona historia młodzieńczego buntu, i ta ewolucja narzędzia ciemiężycielki z siatki do worka foliowego, który kojarzyć się może z trupem, trupem ludzkim i rybim, dzięki temu wiersz ma też wydźwięk ekologiczny.

Dziękuję za wizytę . Pozdrawiam Panów :)

Smutna rzeczywistość ale ciekawie ujęta. Pozdrawiam :)

Ach te córki -
Ciekawy akcent arabski - Też widziałem te ciężkie spojrzenia .i ta koza ;-)
Końcówka dramatyczna - czyżby na podstawie niedawnych wydarzeń z Polkami ?
Temat ważny a wręcz na czasie - ,,Polki" to osobny i subtelny a zarazem ciężki temat .
Kiedyś napisałem wierszyk o tym jak lubią młode Polki urok rzymskiego bruku nocą .
Czy zatem mądra , ciężka ręka ojca bywa potrzebna ?
Zachłysnęły się wolnością kocięta .

Atram , dziękuję za wizytę :)
Rozar, Twoja interpretacja całkiem ciekawa i pozwala szerzej spojrzeć na rzeczywistość. Co do ojcowskiej ręki, czasy się zmieniły,teraz nawet klapsy zakazane...Zgadzam się w kwestii zachłyśnięcia wolnością "córek", niestety bez wyobraźni co do konsekwencji czynów. Pozdrawiam :)

"Nie jestem miłośnikiem podobnego poezjowania", ani rytmu, ani rymu, trudno się czyta.

Lucius, warto było się fatygować i z cudzysłowem na dodatek. Cokotolubi pozdrawia Luciusa :)

Obiecuję, że to się nie powtórzy :)