Text 30 of 42 from volume: Uchwycić chwile...
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-08-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2314 |
senne słońce wyciąga ramiona
zaraz zacznie wspinaczkę na szczyty
budzi ptaki nim dzień się dokona
i błękitem szarości przesyci
poruszenie wśród liści na drzewach
chociaż wiatr jeszcze drzemie gdzieś w lesie
to skowronek poranną pieśń śpiewa
wdzięczne echo muzyką poniesie
nad polami mgła wisi zdumiona
że po nocy już tylko wspomnienie
teraz ciepłu się oprzeć nie zdoła
powolutku opada i rzednie
łąki mokre i srebrne od rosy
łez ciemności przed świtu nastaniem
nim je ciepło na dobre przepłoszy
diamentami się mienią na trawie
tak się zawsze wybudza nieśpiesznie
zwykły dzień chociaż magii w nim tyle
potem cudnie dojrzewa i blednie
chcę jak w kadrze zatrzymać te chwile
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Ładny wiersz i piękna fotka. Symbioza, odpoczynek, wewnętrzna równowaga...
ratings: perfect / excellent