Text 54 of 131 from volume: Fobie filie
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2015-08-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2007 |
Otwórz okno. Za duży tłok
mam w głowie. Oddechy,
odgłosy bosych stóp i szum lasu.
Gorący miliard oczu lata
podgląda zmazywane symbole.
Zasłaniam westchnieniem krew,
która dosycha od jutra.
Oddechy podobno mają
podrobiony termin ważności.
Stopy małe i delikatne
tupią mocniej interferując złość.
Las niesie echo zmęczone mantrą,
zawiązując za oddechy do stóp.
Przymrużone oczy lata przez noc
nadstawiają świetlistą smugę,
zostawiając wiele do życzenia.
2015.08.23 (ndr.)
ratings: perfect / excellent
(patrz tytuł i tekst)
w damsko-męskiej konfiguracji "ty i ja" musi się skończyć wzrostem ciśnienia, duchotą i upustem krwi, wiadomo ;( Małe delikatne /kobiece/ stopy potrafią niezgorzej dokuczyć srogą zimą, a co dopiero w takim upalnym sierpniu!
Głowa do góry! Już za miesiąc znowu będzie mniej tłoczno
także od imiesłowów
Las niesie echo zmęczone mantrą,
zawiązując za oddechy do stóp.
do przeróbki.
W polskiej interpunkcji p r z e d wszystkimi imiesłowami obowiązkowy przecinek