Go to commentsBEZRADNOŚĆ
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2015-09-23
Linguistic correctness
Text quality
Views3059

Muzyka: PAIO - `Ka Dible`



BEZRADNOŚĆ 


gubi się forte prasowych relacji 

nie osiągnąwszy progów Pulitzera 

w irackim piachu syryjskim chaosie 

gdzie człowieczeństwo publicznie umiera 


sapie zdziwiona piekłem Europa 

dawno zmurszały krzyże Srebrenicy 

wieczna przekupa z dobrymi radami 

za ciepłym murem z dala szubienicy 


toteż mnie chłoszcze kolejny poranek 

wstydem co w duszy zalega ołowiem 

i w żaden sposób nie mogę zrozumieć 

dlaczego nagle nie pomaga spowiedź


  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dobrze napisane - ale oczywiście nie ze wszystkim się zgadzam.
Miną lata i się dowiemy kto szczuł i o co chodziło .
A czy wstyd jest tu odpowiedni - zapewne tak - ale czy za tą pozbawioną poziomu Pulitzera nagonkę - na nasze sumienia ?
avatar
Prosiłem, żebyś omijał moje granice. Nie stawiam zasieków, liczę na Twoją dobrą wolę.
avatar
Bezradność jest straszna.
Ponieważ mam bardzo mieszane uczucia do sprawy uchodźców, jest mi samej też źle z tym problemem. Mam kolegów w pracy Syryjczyków, kontakty są takie same jak z innymi. Zintegrowani, choć duże różnice gdzieś tam zostaną. Szanse na pełne zintegrowanie ma dopiero następne pokolenie, gdzie bardzo duży wpływ ma szkoła i przyjaciele. Kiedy myślę o uciekających przed wojną rodzinach, to serce się kraje. Ale niestety ciągle jest ta sprawa z tak wielką liczbą uchodźców i bardzo dużą grupą młodych, agresywnych mężczyzn.
Przeczytałam dzisiaj u Josepha Conrada w świetnej książce "Tajny agent" następujące zdania: "Istotnie posiadała spokój ducha. Była głęboko przekonana, że nie trzeba zbytnio wnikać w istotę rzeczy. Z tego instynktu uczyniła swoją siłę i mądrość." Z przymrużeniem oka te zdania, Conrad często ironizuje, ale kiedy człowiek zda się na swój instynkt, aby innym pomagać, a nie będzie się wgłębiał w inne aspekty sprawy, życie i decyzje są dużo prostsze. Ale to dotyczy tylko tych z niejasnymi przekonaniami. A twoje są jasne, czego dałeś mocny wyraz w wierszu.
Twój wiersz jest zgrabny, smutny i szczery.
avatar
Lilly, dziękuję za przemyślenia i rozterki. Mnie, nie przerażają bliźni, ale ich ilość. Tego nie udźwignie żaden system socjalny na świecie!

Za zintegrowanych uważam tych, którzy nie żyją na koszt społeczeństwa i przestrzegają prawo kraju w którym mieszkają. Agresja ma wiele przyczyn obiektywnych, choć jej nie usprawiedliwiam.
avatar
Świetny tytuł wiersza. To jest największa bezradność i jednostki i społeczeństw.I ja mam mieszane uczucia, mimo,że żyję wśród tych ludzi. I boję się i żal wielki a spowiedź nic nie daje niestety.
avatar
Mimo wszystko jestem optymistą, ponieważ dobro rodzi dobro, a tolerancja tolerancję.
avatar
Luciusie, skutki źle pojętej tolerancji masz w Szwecji, chcesz tego samego dla Niemiec? Jakiego odpłacenia dobrem się spodziewasz po ludziach, którzy pobyt w obcym kraju zaczynają od obrzucenia kamieniami punktu rejestracyjnego w Berlinie? Albo od masowej bójki 300 chłopa lub gwałtów w schronisku dla azylantów?
avatar
Droga lotto, tytuł wiersza jest chyba wystarczająco wymowny. Nie ja decyduję o polityce. Sam byłem uchodźcą, toteż nie mnie sądzić...Nietolerancja pogorszy tylko sytuację. Staram się nie uogólniać.


Co proponujesz?
avatar
Tacy na przykład niemieccy maszyniści nie wyglądają na specjalnie bezradnych - chyba z 8 razy w ciągu roku sparaliżowali całe Niemcy. Przykład może niechlubny, ale stanowi jasny dowód, że ludzie coś jednak mogą, jak się zbiorą do kupy.
© 2010-2016 by Creative Media