Text 29 of 61 from volume: Antidotum
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-10-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2035 |


Od lat przychodzimy z bliskimi się spotkać
przy grobach wzniesionych na końcu ich drogi,
wraz z którą skończyła się ziemska wędrówka –
spoczęli, by dusze od ciał oswobodzić.
Refleksja imiona umarłych wyszepcze,
rozświetli w pamięci zatarte obrazy
płomykiem tańczącym przez chwilę na wietrze,
co zniknie, nim w blasku wspomnienia ukaże.
A gdzieś na uboczu wyryte napisy
wciąż trwają na straży, gdy przyjdzie zaduma
nad tym zapomnianym, leżącym tu w ciszy,
co istniał dla świata i dla świata umarł.
Czas w pędzie donikąd zadaje pytania:
czy życie doczesne to cel, czy przystanek?
Przed tą odpowiedzią rozsądek się wzbrania –
w bojaźni i w wierze nieznana zostanie.
Zbigniew Jaszczyk
foto net
ratings: perfect / excellent
Oj, jak zatrzymują takie słowa.
:)
Makary*, to tak nie działa, trzeba pisać, żeby doskonalić warsztat:)
Ja, swoje twory określam jako uwspółcześnione, stare, dobre pisanie.
Dziękuję.
Papierowa wersja mnie - w drodze:)
ratings: perfect / excellent